"Zróbcie"... "ja proponuję..." co to kuśwa jest? Koncert życzeń? Proponuję, podsuwam pomysl lokalizacji, organizacji => zglaszam się jako organizator. Już to przerabialiśmy rok temu, że ktoś chcial zlotu w Borkach tylko się zastanawial "czy Shippowi nie za daleko żeby organizowal". Proszę o potraktowanie tematu w ten sposób, że zglaszam pomysl to i czuję się opowiedzialny za niego.
Ja to widzę tak: chętni do zorganizowania zlotu podają pomysly lokalizacji. Jeśli któryś zdobędzie ogólną akceptację, osoby zamieszkujące tę okolicę zajmują się organizacją zlotu, powolują swój komitet organizacyjny, jeżdżą, dzwonią, zalatwiają. Nie możemy wyslugiwać się nikim na silę, na zasadzie "wszyscy chcemy tu czy tu a pechowiec mieszkający w okolicy chce czy nie, musi zrobić". Nie tak, poza tym nie można też obciążać organizacją zlotów wciąż tych samych osób, mogą oni pomagać ale pozwólmy też wykazać się innym.




(znaczy- i chciałby i boi się)
