Tomciog pisze:Co do olejów (tu akurat historia samochodowa) - znajomy kupił Skodę Octvia z silnikiem 1,8T (153KM, etc) w najbogatszej wtedy wersji (Laurin @ Clement)- wiadomo leasing... ale na eksploatację zabrakło kasiory i zalał ja olejem zupełnie niezgodnym z zaleceniami.
Silnik do kapitalki w ciągu tygodnia i koszt naprawy na tamte czasy (ok 2003 roku) jakieś 5000 poza serwisem , po znajomości, po zniżkach...
Czasami warto zwrócić uwagę co się leje...
nie zgodzę sie z tym że z winy złej specyfikacji oleju został uszkodzony silnik i to po tak krótkim czasie, chyba że nalał przekładniowy no to całkiem możliwe, akurat w tym przypadku z silnikiem 1.8T grupy VAG miał pecha bo: auta jeżdżą na castrolu, który jest szajsowaty, odkładały sie po tym oleju nagary a że to turbina to 2 x szybciej to następowało, pewnie olej nie był spory czas wymieniany, jak kupił to zalał świeżym co za skutkowało wypłukaniem z różnych jam silnika nagaru i zapchał smok co jest normą właśnie w tych silnikach, na pewno miał sygnały ostrzegawcze, ale co najlepiej zwalić na olej

trzymajmy się terminów i specyfikacji to wszystko będzie w miarę porządku

----------------------------------------------------------------------------------
Myśl Za Dużo! a stworzysz problem, którego wcześniej nie było!