Funka i okolice: 18-19.07.09:-))

autor: **dorplas** dodano: 17 lip 2009, 17:43

zmiana planów, rano ok godz. 9:00 robimy spotkanko na stacji BP koło ronda i Macdonalda, jak zdążycie dolecieć to zapraszamy,

autor: **Grzeno** dodano: 17 lip 2009, 18:08

W takim razie ja proponuje aby Gdańsk zebrał się na stacji w Żukowie o 7.oo w sobotę czekam 15 min

proszę o odpowiedź czy dla Was nie za wcześnie ? bo jak coś to lecę dziś na spontana !!!

autor: **tamik78** dodano: 17 lip 2009, 19:24

Mi pasuje taki układ.
Tylko weź pod uwagę że nie jeżdżę szybko.

autor: **Kris** dodano: 17 lip 2009, 19:44

Ok, stacja Orlen w Żukowie koło ronda 7:15. Będę na pewno. telefon do mnie macie, jak by co.

autor: **skopi** dodano: 17 lip 2009, 21:25

Grzeno pisze:W takim razie ja proponuje aby Gdańsk zebrał się na stacji w Żukowie o 7.oo w sobotę czekam 15 min

proszę o odpowiedź czy dla Was nie za wcześnie ? bo jak coś to lecę dziś na spontana !!!

Ja bede sie kręcił od ok 8,00 przy cerfoure w chojnicach :kawa:

, to się dołącze do was :buttrock:

autor: **Grzeno** dodano: 17 lip 2009, 23:12

Dorplas będziemy na pewno poczekajcie na nas na tym donaldzie

autor: **Kris** dodano: 17 lip 2009, 23:55

Ja tam bez względu na pogodę ruszam, a co tam ! :_hura"

autor: **tamik78** dodano: 18 lip 2009, 18:53

Miło było Was zobaczyć na żywo :))

Niestety wibracje od kierownicy do tej pory czuję w palcach, swoje zrobił też hałas.
Nie wiem co jest z tym motocyklem, tym się nie da pojechać dalej, zamęczy człowieka. Rozpędza się bez większego problemu do 100km/h, ale już przy 70km/h zaczynają się nieprzyjemne wibracje, które przy 80km/h są już bardzo męczące.
W drodze powrotnej złapał mnie deszcz a potem niezła ulewa. Jechałem twardo aż do Żukowa gdzie zatrzymałem się już podczas ulewy.
Czekam na fotki i relację z imprezy

autor: **Romeciarz** dodano: 19 lip 2009, 07:32

Rano w piątek udałem się do Cekcyna na spotkanie z Wiesławem. Posiedzieliśmy chwilkę i udaliśmy się do Świecia. Przejęliśmy Pszczółkę w Świeciu i udaliśmy się do niego do Cekcyna. Małe skromne śniadanko :_hura"

wywaliło nam brzuszki takie smaczności. Rybka smażona, świeżutkie frytasy , suróweczki i deserek w postaci smacznej :kawa:

i zimnych lodów

. mniam mniam :jupi:

. Następny przystanek to zimna herbatka miętowa z murzyńskimi cycuszkami u doplasów. Agi-dorplas przygotowała takie smaczności .Pyszności. Motongi miały coraz ciężej, ale dały radę. Szybciutki skok do Funki do dzieci Pszczółki, dokąd zaprowadził nas Wiesław ze Sławkiem (dla nie znających - dorplas :))

)przepiękną trasą na Charzykowy .Tam się rozstaliśmy na jakąś chwilę. Wiesław i Sławek udali się do swoich domów. Ja również śmignąłem do siebie, gdyż mieli przyjechać Artur z Koszalina i Bartek (żołnierz) do mnie. Pierwszy był Bartek. Skoczyliśmy di Funki po Pszczółkę. Jak w trzy motongi dotarliśmy do Krzyżakowa czekał już Artur .Małe skromne spotkanko w moim domku. Nocny spacer po urokliwych uliczkach Człuchowa i nocne gadanie w świetnym towarzystwie utrudniło nam podjęcia rankiem decyzji o pobudce. Aga na moje: chciałaś wstać :))

, jeszcze nie, nie, 5 minut jeszcze. Umówiliśmy się o 9 w Chojnicach na stacji BP na spotkanie z pozostałymi chętnymi. Przybyli na motongach:
1. Państwo Mlynaszowie
2. Scopi
3. Państwo dorplas
4. Wiesław
i z niewielki opóźnieniem ekipa z 3miasta
5.Grzeno - gdzieś zgubił Lucynę
6.Tamik
7. Kris 70
no i oczywiście my:
8. Pszczółka - organizator całego tego zamieszania czyli spotkania w Funce;
9. Żołnierz
10. Artur
11. Romeciarz

no i tego dnia trochę się działo. Ale to niech inni o tym powiedzą :))

Dodam tylko warto było się spotkać i poznać w realu. :dzieki:

Oj warto

I specjalne podziękowania dla mojej uroczej małżonki Janeczki :kwiatek:

za cierpliwość i pomoc w organizacji poczęstunku gości, którzy wylądowali u nas nas zielonej trawce na małą :kawa:

i ognisko.

autor: **skopi** dodano: 19 lip 2009, 09:26

Było Fajnie poznać wreszcie część użytkowników forum KCM w realu.Podziekowania dla romeciarza i jego małżonki za ugoszczenie i poczęstunek.
ja niestety urwałem sie o 16 w sobotę i pojechałem do rodzinki w Starogardzie Gd., w drodze powrotnej ok 19-19,30 w okolicy Osieka spotkałem nawałnice z trąbą powietrzną- jakieś 500 m przedemną zakręciła popoczem i położyla na asfalt około 10 drzew, a konarach nie wpomnę bo leżało tego troche, myślałem ze mnie ten wiatr spod betonowej wiaty PKSwyciągnie razem z motongiem . I tutaj mała dygrasjana temat polskich kierowców - galęzie z drogi sprzatałem tylko ja i ludzie z dwóch samochodów na niemieckich blachach(NIEMCY) a nasi oczywiscie stali i palili głupa.Oczywiście przeciwdeszczówka z castoramy za 34 zł spisala sie na 6 z + i polecam ją . Po udrożnieniu drogi przez Straz pożarną ruszyłem do chaty- do Grudziadza leciałem w deszczyku. A od świecia di Bydzi ściagałem się z burzą bo od strony wisły szły chyba ze 3 wiec gaz do dechy, było ciężko bo wietra z lewej był bardzo mocny (teoretycznie 40 km pokonałem w pozycji przechylonej w prawo o 10 stopni aby utrzymać tor jazdy70 km zrobiłem w godzinę tak pomykałem. Motong spisał sie znakomicie . I taraz najważniejsze ( sam jestem w szoku) nie właczyłem nawet rezerwy i jak dojechałem do Bydgoszczy podjeżdżam na CPN i tankuje .... weszło..... 9,84!!!!!! LITRA BENZYNY. Szybkie przeliczenie i wychodzi ze spalił 2,4 l/100 :_hura"

- po prostu REWELKA :jupi:

, im szybciej tym mniej pali z tego wynika.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich. :dzieki:

-- Dzisiaj, 09:32 --

Tamik dięki że przyjechałeś chociaz na te parę chwil. Aż niemożliwe że masz takie wibracje- no chyba ze masz tuleje w mocowaniach silnika powybijane- proponuję sprawdzić i wymienić.Mnie tylko drażnią manetki bo po dłuższej jeździe cierpną mi palce w prawej dłoni wiec muszę też coś wykombinować z drganiami w manetkach. mam nadzieję ze spotkamy sie niedługo.