Zdecydowałem się na tą Venturę tylko dlatego, że moto było w zestawie z przyczepką, co jest dość rzadkie w ofertach. Model ma też niezłą opinię ukształtowaną przez lata użytkowania:http://www.swiatmotocykli.pl/Motocykle/1,113441,13790382,Yamaha_XVZ_12_13_T___Opinie_Swiata_Motocykli.html
W raporcie o nagły jednodniowy urlop wpisałem: okoliczności szczególnie ważne, rodzinne, nie cierpiące zwłoki... No nie kłamałem chyba
Przejechałem w towarzystwie swego psa ponad 900 km w jakieś 17 godzin poznając dotąd nieznane mi możliwości własnego organizmu...ale wyjazd zakończony został zakupem
Zdjęcia wrzucałem już na fejsa ale pozwolę sobie na założenie wątku i dokumentację tego zacnego przedsięwzięcia dla potomnych i innych użytkowników tego modelu.
Ponieważ od razu zostałem zblokowany przez niewedzę na temat mnogości przycisków i niemożność załączenia choćby radia, zacząłem ryć neta i ze strony:
http://www.yamahaventure.nl/xvz-13tf.html
zassałem najpierw serwis manuala:
http://www.yamahaventure.nl/pdf/servicemanualxvz1300.pdf
potem owner manuala znaczy się instrukcję obsługi:
http://www.yamahaventure.nl/pdf/ownersmanualxvz1300.pdf
Przy drukowaniu tej pierwszej pozycji zaniepokoił mnie fakt, iż skończył się papier w bogato załadowanej drukarce gdyż azaliż na wydruk potrzeba było prawie 500 stron. Poczułem mrowienie w potylicy i zrozumiałem, że wpłynąłem na nieznane wody...
Z tuba zapodałem serwisówkę w odcinkach:
Sprawę pogarsza fakt, że dokumentacja opisana powyżej jest w języku ojczystym Robin Hooda. Ale cóż, dziś przygotowałem garażysko i biorę się za przegląd i częściową rozbiórkę, szczegóły wkrótce
,prawie jak czoperki
.