2-4 maja spotkanie klubowe

[mkmurawski]

gratulacje! powodzenia w kolejnym etapie. jaką muzykę grasz?

[andrzej]

I pogoda mnie zdyskwalifikowała.

Pozostanie mi tylko życzyć wam miłej zabawy i mam nadzieję, że następnym razem mi wyjdzie.

[andrzej]

Widzisz Tomek.
Jak szykuje się niezła impreza to coś lub ktoś musi wszystko zepsuć.

Może w Boże Ciało uda nam się jakoś zorganizować i pogoda będzie lepsza.
Może wtedy uda się zamówić domek w Borkach?

[Luca]

Wypogodziło się, mam nadzieję, że jutro jedziecie do Borek?
Pogoda ma być niczego sobie, przynajmniej przez całą sobotę.

[andrzej]

Fajnie Wam że się spotkaliście.
U mnie cały weekend był deszczowy.
Teraz dopiero robi się troszkę spokojniej to polecę z Grzeno trochę kilometrów nakręcić.

[Grzeno]

Ledwo co zakończyliśmy rozmowę a ten już się chwali

[andrzej]

Ja zaraz startuję.

[mkmurawski]

Grzeno, Andrzeju, udało się wam dzisiaj pośmigać?

[Luca]

No i kto nie był w Borkach to niech teraz żałuje. Udało się pośmigać na cztery maszyny. Jinlun Cjt7, Cruiser Nocek, Romet Luc@ z sympatycznym plecaczkiem no i ja na Jelonku
Były pogaduchy, żarcie i szaleństwo po okolicy. Zwiedziliśmy małe jaskinie, jeziorka z błękitnym czymś wydostającym się z czeluści ziemskich i poniemiecki bunkier kolejowy. Było też czołganie się w błotnym szlamie po podziemnych tunelach bunkra
Jednym słowem było zarąbiście

P.S.
Co do fotek to proszę o cierpliwość bo mam awarię kompa w domu i nie mam nawet gdzie ściągnąć z aparatu.
P.S"
Przejechałem 308 km bezawaryjnie jeśli nie liczyć przepalonej żarówki

[andrzej]

Grzeno, Andrzeju, udało się wam dzisiaj pośmigać?

Tak pośmigaliśmy

No i kto nie był w Borkach to niech teraz żałuje.

Ja żałuję, ale cóż miałem zrobić
Nic nie stoi na przeszkodzie by znów się spotkać. Zamówić domek i wtedy to już pogoda nie będzie mogła popsuć planów.