Ja też jeżdżę przede wszystkim dla przyjemności - więc jak dla mnie: jeżeli zdążymy na paradę, to dobrze, jeżeli nie zdążymy, to też dobrze. Gdy dojedziemy, to w zależności od sytuacji, zadecydujemy co robimy dalej.
Trasa, którą zaproponowałem, omija najgorsze punkty, czyli ronda w Chwaszczynie i Żukowie. Nie wiem jak będzie w Kartuzach i Sierakowicach.
Teraz najbardziej martwi mnie pogoda - kurcze - zamiast siedzieś i pracować, to co chwilę przeglądam portale pogodowe
To co - zostajemy przy 11-tej ?