Pierwsza Klubowa Wycieczka

[Shipp]

WyIdąc za sugestią Abu i biorąc pod uwagę, że mogą być ludzie, którzy zaczęli przygodę z "internetowymi" kontaktami motocyklowymi od naszej, klubowej strony i mogą nie wiedzieć
oficjalnie otwieram na stronie klubu zapisy na:
wycieczka po Bieszczadach i pasmach górskich, począwszy od Bieszczad poprzez Słowacką i Czeską stronę Sudetów i Tatr, wjazd do Polski w Karkonoszach w okolicach Szklarskiej poręby i Karpacza i powrót w Bieszczady, oczywiście jak najbliżej południowej granicy.
Po drodze szwędanie się tu i tam, zwiedzanie ciekawych miejsc, mając za przewodników miejscowych, zaprzyjaźnionych motocyklistów. W planie też zaliczenie pętli bieszczadzkich, obowiązkowych elementów dla każdego szanującego się motocyklisty.
Termin: początek sierpnia 2008
Opłaty:
Za udział w imprezie - 0 zł
Za spanie, jedzenie i inne rozrywki - organizator pobiera - 0 zł
Koszty funkcjonowania w czasie wycieczki każdy ponosi za siebie na swoje potrzeby.
Noclegi i wyżywienie: preferowane są namioty i kempingi znajdujące się po drodze, nie zdzierające z biednych motocyklistów. Wyżywienie z kuchenki turystycznej lub w przypadku ciekawych knajp i knajpeczej, okazyjnie po drodze. Kuchenkę zabieram ze sobę na wszelki wypadek, żeby z rańca kawę chociaż gorącą wypić.
Motto imprezy: bawić się jak najlepiej, zobaczyć jak najwięcej i jeździć jak najbezpieczniej.
Zapraszam!

[andrzej]

Zapraszamy wszystkich serdecznie.
Będzie to nie zapomniana przygoda dla wszystkich.
Ja sobie tylko wyobrażam, jak będziemy wyglądać, jak zajedziemy na jakąś stację benzynową
11 motocykli.
No i ja zamontuję kamerę na swoim motocyklu, żeby zrobić film w stylu LONG WAY .....

[Luca]

Jak chcesz jechać z kamerą to pojedziesz pierwszy
A na poważnie to juz nie mogę się doczekać tej wyprawy.

[Shipp]

Czyżbyś już przebierał nóżkami...???

[Luca]

Zabierasz: kasę, namiot, śpiwór, karimatę, ubranko od deszczu, coś do przebrania jak ewentualnie deszcz zmoczy, jakieś podręczne żarełko w razie nagłego napadu głodu, aparat fotograficzny, mapa też nie zaszkodzi, jakieś podręczne klucze w razie odkręcania śrubek a reszta to wedle własnego uznania.
Każdy sam wie co najbardziej do szczęścia potrzebuje.

[Shipp]

Jak Luca napisał. Unikać zbędnego bagażu. Namiot, śpiwór, karimata to podstawa. Do tego koniecznie sporo bielizny, ciepłe majtki, koszulki i skarpetki nawet latem. W razie zmoknięcia, w pierwszej kolejności są zmieniane i po kłopocie /wiem co piszę/. Z narzędzi klucz do świec, zapasową żarówkę i świecę, śrubokręt, klucze 12,13,14,17, jakieś szczypczyki. I to wszystko, resztę można kupić po drodze, łącznie ze smarowaniem łańcucha. Ubranie przeciwdeszczowe jak jest, brać. Ja stosuję wybieg taki, że mam kurtkę ze skóry ekologicznej, czyli ceraty. Mało zajmuje miejsca a jak pada, to ją zakładam, nic nie przepuszcza.

[Luca]

Można jeszcze zabrać ze sobą jakąś maleńką apteczkę z plastrami na ewentualne odciski od manetki, coś na sraczkę by nie stawać za często itp.
O środkach przeciwbólowych nawet nie wspominam, bo przecież wybierają się sami twardziele
No i rolka papieru toaletowego nie zaszkodzi by nie podcierać w lesie jakimiś liściami

[andrzej]

Mariusz pisał że bierze ze sobą małą turystyczną butlę.
Tak myślę, jaką ma wydajność, tzn na ile porannych kaw wystarczy?
To sa takie butle z wymiennym pojemnikiem na gaz?
Jeśli tak, to ja tez kupię taką na zapas, bo bez kawy z rana to ani rusz.

[Shipp]

Mariusz pisał że bierze ze sobą małą turystyczną butlę.
Tak myślę, jaką ma wydajność, tzn na ile porannych kaw wystarczy?
To sa takie butle z wymiennym pojemnikiem na gaz?
Jeśli tak, to ja tez kupię taką na zapas, bo bez kawy z rana to ani rusz.

Motocyklista i butla na gaz??? No coś Ty!
Ja mam butlę, do której leje się benzynę, pompuje troszkę, żeby podnieść ciśnienie i dysze tak dają w palnik, że na jednej flaszce obiad ugotujesz, nie tylko wodę na kawę. Wolę na benzynę, wo wachy nam nigdy nie zabraknie, najwyżej spuszczę z Twojego zbiornika.

[abu]

Ja mam taką na gaz bo w czołgu trudno o benzynę, a te benzynowe nie chcą chodzić na ropę.