W niedzielę przejechałem niestety tylko 72 km bo miałem pierwszą dość poważną awarię, mianowicie strzeliła mi linka gazu 20 km od domu. Nie wiem dlaczego tak się stało, całe szczęście akurat już byłem już na asfaltowych ścieżkach bo w offroadzie mogło by być kiepsko wracać do cywilizacji z urwaną linką. Zastanawiam się też dlaczego fabrycznie nie zamontowali dwóch linek gazu? W japońskich sprzętach dwie linki gazu to norma z tego co zauważyłem, jak widać miejsce na przepustnicy jest na dwie linki no ale rollgaz jest na jedną, czyżby oszczędności? Przebieg 9831 km.