Mariuszz pisze:Zgadzam się że Snajperem że "ustawa 125 " rozpowszechnia motocyklizmu w dobrym tego słowa znaczeniu. Ale czy jest sens ją rozszerzać ?
Zabytkowymi motocyklami nie zajmują się raczej ludzie dla których finanse są przeszkodą do zdobycia uprawnień. A jeśli ktoś ma problem mentalny, intelektualny lub manualny ze zdobyciem prawa jazdy "A" to niech nie jeździ.
Wątpię też szczerze powiedziawszy czy ktoś podejmie temat takiego rozszerzenia.
"Ustawa 125" raczej nie była pomysłem "dobrych wujków" ale osób które widziały potencjał w niszy biznesowej. Potencjalne dobrodziejstwa lub ich brak w związku z takim rozwiązaniem prawnym to już produkty uboczne zarobku na tej branży.
Mariuszz pisze: A jeśli ktoś ma problem mentalny, intelektualny lub manualny ze zdobyciem prawa jazdy "A" to niech nie jeździ.
Mariuszz pisze:W Bielsku "za komuny" albo może to już było za raczkującego kapitalizmu (?) do WPK przyjmowali kierowców z kategorią "B" do prowadzenia autobusów po jakimś przyspieszonym kursie. Kaskaderami ich zwali...
zdzichu125 pisze:Jacku, przypomniałeś mi dojazd do szkoły. Dwadzieścia kilometrów,dzień w dzień jak sardynki...... od przystanku do przystanku max trzeci bieg.....Jednak fajnie było, każdy każdego znał na całej trasie..... człowiekowi mód po sercu płynie.
Snajper pisze:No to może ja troszkę zamieszam, bo mam inny pogląd na tę sprawę.
To nie chodzi o "Mnie się należy", ale o pewnego rodzaju promocję "motocyklizmu". Załóżmy że ktoś tam nie wpadłby na pomysł aby ci z kat B mogli jeździć na motocyklach. Przy obecnych wymaganiach egzaminacyjnych trzeba mieć naprawdę mocną motywację, aby zrobić sobie A. Średni poziom zdawalności wg danych WORDa to 25% czyli standardowo zdaje się za czwartym razem.
(...)
Powiem tak i przepraszam jeśli kogoś urażę. Gdyby nie możliwość jazdy z B, pewnie (mimo przygody z motocyklami jeszcze za PRL-u) nie poszedłbym do worda.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości