Giesa otrzymałem do testów na następujących warunkach: 2h, limit 100km, tankowanie po jeździe po mojej stronie. W ciągu tych 2h udało się pognać obwodnicą z prędkościami ok. 190km/h, polatać trochę po szutrach, drogach gruntowych i leśnych, oraz zaliczyć plac. Pierwszą rzeczą która mi się spodobała, to regulacja wysokości siedziska. Podnosimy kanapę, obracamy tam taką blaszkę i siedzenie jest wyższe bądź niższe o 2 cm. Wysokość siedziska w końcu mi pasowała. Nie miałem wrażenia że podbródek opieram na kolanach
W trybie dynamicznej jazdy Szubinka musiała się mocno mnie trzymać, bo GS wyrywał się ostro do przodu. Na największe brawa zasługuje zawieszenie. Po prostu bajka. Po wertepach jechało się niemal jak po autostradzie. Tu naprawdę duże brawa dla BMW
Co do pracy reszty podzespołów też ok. Hamulce w hamowaniu awaryjnym też dobrze wykonują swoją robotę. I to chyba na tyle ... Po tym jak wsiadłem z powrotem na Viadro, nie czułem jakiegoś dużego dyskomfortu. Vader na drodze oferuje podobny komfort jazdy, gorzej na wertepach, tu GS ma zdecydowaną przewagę. Szubince nie podobał się dźwięk silnika; był głośniejszy niż w Hondzie i bardziej drażniący; ale to kwestia gustu. Myślałem że Vader to olbrzymi motocykl, ale jak widać na zdjęciach porównawczych, GS prezentuje się jeszcze potężniej. Na koniec w kilku punktach za i przeciw.BMW GS 1200 Adventure:
+ wspaniałe zawieszenie
+ prowadzenie w zakrętach
+ osłona kolan przed wiatrem
+ wysokość siedziska
+ tryby jazdy
- za niska szyba
- dźwięk wydechu
- reflektor i ta ledowa kreska, mnie się nie podobają
- nie ten kolor
Gdybym miał tyle gotówki z chęcią bym przygarnął takiego GS-a. Jest to bardzo wszechstronny motocykl. BMW GS 1200 Adventure

i zdjęcia oraz filmy https://photos.app.goo.gl/WdQ3arBudeBKKcgE8