Ciekawe jak by to cenowo wyglądało. Może ten silnik podniósłby cenę, a Benyco z tego co wiem to dość świeża firma na rynku, więc starają się najpierw dogonić pozycję Junaka i Rometa. Potrzebują sprzedaży, a zakładając że dużo osób w tym roku (ci z B klasą
) będzie szukało pierwszego motocykla, postawili na coś co będzie tanie, relatywnie do ceny dobre i da się sprzedać w dużej ilości. W sumie to całkiem niezła strategia marketingowa, bo na początek, do nauki, zwykle nie kupuje się wypasionego motocykla za niebotyczną sumę. Łatwiej przeboleć pierwszą wywrotkę na Benku za 3700 niż na 125 - ce za 10 000
No i na przykład rozsypanie sprzęgła z powodu "samochodowej" obsługi.