Witam. Ponieważ sezon właściwie sie skończył znalazłem chwilke czasu aby podzielić sie swoimi spostrzeżeniami co do motocykla FYM FY150 a jak mi się wydaje moje spostrzeżenia dotyczyc też bedą podobnej grupy chińczyków.
Mojego Fyma kupiłem w tym roku jako drugi właściciel z przebiegiem 2400km po rocznym użytkowaniu (przy czym rok prod to 2006). Co do wyboru to zdecydował jego najbardziej rasowy wygląd w porównaniu do podobnych marek (Jinlun, Wektor,Romet). Faktycznei czarny lakier i nie zabardzo przesadzone chromy, zdemontowana szyba (klasyczny chiński żagiel) jak i a w moim przypadku jeszcze sakwy skórzane zamiast plastików bardzo fajnie się prezentował i jak ja to oceniam wyglądał motocykl juz z wyższej połki niz np Jinlun itp.
Przed zakupem przejrzałem oczywiście fora także i to nasze aby mieć jakis obraz zysków i strat jakie mnie czekają w związku z eksploatacją. Nie wszystko co przeczytałem na forach miało odzwierciedlenie w mojej maszynie ale po kolei.
1. Odpadające na skutek wibracji elementy - przy przejechaniu 1500 km nic mi nie odpadlu poza pierscieniem segera jaki blokuje dzwignię zmiany biegów, ale tez musze zaznaczyć że poprzedni właściciel mojego rumaka zadbał aby nie było niespodzianek i pod śruby pozakładał podkłedki sprężyste
2. Czeste awarie - u mnie tylko drobnica: i tak oczywiście w standardzie nie działa wskażnik poziomu paliwa nie wiem jak u innych ale u mnie awarii uległ moduł wskażnika znajdujący się na baku a nie pływak z czujnikiem. Inna awaria to czesto wypadająca sama linka predkościomierza z mechanizmu slimakowego przy przednim kole mimo że sama linka była mocno dokrecona no i ostatnia to zawieszony pływak w gażniku (przeczyszczenie gażnika i wstawienie filtru paliwa załatwiło temat)
3. Wibracje - niestety dla mnie to jednyna ale i najwieksza wada tych motocykli. W moim wibracje zaczynały sie przy 70-75 km/h by osiągnąć max przy 80-85 km/h. Wibracje na tyle duże że nie można spokojnie utrzymać nogi na stopce.
Z powodu w/w wibracji nie ma żadnej przyjemności jazdy z taka predkościa a trzeba dodać że jest to w miare logiczna i bezpieczna predkość patrząc na ruch samochodów a tym samym unikanie zbyt częstego wyprzedzania przez nie motocyklisty.
Być może mniejsze wibracje by były gdyby podnóżki były wysuniete choć kilka cm do przodu i zamiast pełnych podpor pod całe stopy były tylko podnóżki okrągłe. Niestety z powodu wibracji sprzedałem maszyne po półrocznej eksploatacji i przesiadłem sie na Honde Shadow VT600 z 1993 r
Podsumowując:
+ uwazam FYM za dobry motor jesli bedziemy przemieszczali sie z predkosciami do 75 km/h,
+ małe spalanie 3,5l - 3,7l,
+ fajny klasyczny wygląd,
+ prosta budowa co w połączeniu z minimum znajomości techniki nie bedzie powodowało szukania serwisu do drobnych awarii,
- na minus muszę zaliczyc że dealer f-ma scooter wycofała sie z sprowadzania w/w motocykli wiec może za jakiś czas być klopot z częściami bo być może nie wszystkie da sie podebrac z innych chinczyków
- wibracje, wibracje i jeszcze raz wibracje
To tyle co nasuwa mi sie teraz. Ciekaw jestem jak wy oceniacie swoje maszyny oczywiście z porównywalnych modeli


