Dookoła Polski (Luca 2009) cz.1
Spis treści
Dookoła Polski (Luca 2009) cz.1
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Wszystkie strony

Dzień pierwszy (piątek 10.07.2009)

Było kilka prób, ale zawsze coś szło nie tak i moje marzenie by objechać Polskę dookoła wzdłuż granic ciągle czekało cierpliwie na realizację.
Ostatnia szansa, jak teraz nie pojadę to w tym roku nici z wyprawy, później nie będzie czasu ani możliwości.
Żona ubłagana, urlop w pracy na pięć dni załatwiony, Jelonek zatankowany no to w drogę.
Hola, hola nie tak od razu, dzisiaj jeszcze idę do roboty i dopiero po pracy wyruszam w stronę Bieszczad, a dusza rwie się od samego rana jak oszalała by pędzić przed siebie.
W robocie siedziałem jak na szpilkach i w głowie miałem tylko jedno, oj ciężko było skupić uwagę na pracy.
16:10 WOLNOŚĆ, no to szybko 37km do domku tam papu, graty do zabrania już od wczoraj leżą w garażu, tylko przytroczyć i można jechać. No tak, ale jadę samolubnie i żonę z dwoma małymi urwisami muszę zostawić, trochę smutno.

 

Zew natury jednak wzywa i żegnam się z rodzinką. Po osiemnastej jestem już w drodze, pogoda nie do przewidzenia, ciężkie chmury się snują, deszczyk chwilami kropi, ale nie na tyle by zakładać przeciwdeszczówkę a Jelonek dzielnie rwie do przodu.

Stracha trochę mam, a może już nie wrócę, bo mnie jakaś puszka przejedzie na drodze, może widziałem moją rodzinkę ostatni raz w życiu? Zostaną sami i będą cierpieli długie lata, bo mi się zachciało na motor?

Jednak wraz z uciekającymi kilometrami pesymistyczne myśli gdzieś znikają, górę bierze radość z jazdy i adrenalina przed nieznanym.

Tuż przed zmrokiem dojeżdżam do domku rodzinnego w Sieniawie by spędzić noc. Rozpadało się na dobre, ledwo zdążyłem schować motocykl pod dach.

Podsumowanie:

Stan licznika na starcie 25.141 km.

Tego dnia przejechałem 223 km i niepokojąco zaczął mnie boleć zadek od siodełka a to przecież dopiero początek początku wyprawy. Pewnie przez to, że nie robiłem przerw, jutro muszę bardziej o tym pamiętać.

Mam już na to patent, dużo pić i wtedy organizm sam będzie się domagał częstych postojów.

 



 
Copyright © Klub Chińskich Motocykli - 2010 (design Agnes
)