Nabyłem swoje moto w połowie maja 2009 po rocznym przestoju w salonie. Na początku zaznaczam,że zrobiłem do tej pory 13.000km całkowicie bez żadnej awarii. Oczywiście po rocznym przestoju wszystkie elementy gumowe, a w szczególności przy podnóżkach sparciały i popękały.
|
 |
Dokonałem radykalnych zmian takich jak:
- pomalowałem kartery,wydech,nakładki na cylindry,boczne plastiki na czarny mat
- wyrzuciłem plastikowe kufry i zakupiłem skórzane sakwie
- zakupiłem dużą owiewkę o wys.55cm
- zakupiłem frędzlę na manetki i dźwignie sprzęgła i hamulca
- nowe lusterka
- założyłem podświetlanie silnika na ledach(podświetlenie jest delikatne)
- założyłem kierownicę od R250 czyli bardziej moja pozycja stała się bardziej wyprostowana i wygodniejsza
- zmieniłem świecę na irydowe
- założyłem gmole i podnóżki na gmole
Z części mechanicznych wymieniłem:
- ślizg łańcucha
- łańcuch na DID-a (oryginalny z mojej winy po prostu zardzewiał)
- szybkę do kontroli poziomu oleju (po malowaniu karteru jak wciskałem po prostu pękła)
|