Keeway Cruiser (grzeno)
Więc na samym początku nie miał to być Keeway Cruiser,moim celem był Romet R-250,podobał mi się wówczas i nadal podoba na którego zresztą wpłaciłem zaliczkę u lokalnego dilera.Czekając miesiąc....telefon, jest! Jadę i stoi Romet R-150, jakaś pomyłka przy wysyłaniu z Siedziby Rometa. Odbierając zaliczkę diler namawiał mnie abym jeszcze poczekał na 250, lecz ja mając na uwadze to iż niedługo Romet miał wprowadzić model na rok 2008, zrezygnowałem.
Mijały dni a ja wkurzałem się okropnie że jeszcze nic nie mam, wiecie jak to jest jak się na coś czeka, jak to jest na zlotach i innych wycieczkach.
grzeno

 

Romet wprowadził na rynek R-250 (euro-3) i cena podskoczyła o tysiaka w górę, w tym samym czasie za obserwowałem spadek ceny cruisera na prawie taką samą jak cena Rometa.Co dało mi do myślenia że przecież:silnik w układzie v ,tarczowy hamulec w tylnym kole,fajna szyba,filtr oleju,co prawda bez oparcia dla pasażera,inna stylistyka.  Długo nie czekając wsadziłem cztery litery w auto i pojechałem kupić cruisera.

Moja opinia o motocyklu Keeway Cruiser:

Motocykl przywiozłem na przyczepce tego samego dnia co kupiłem, zładowałem i pierwsze porządne sprawdzanie wszystkich śrub jak to z tym skręcaniem przez dilerów bywa. (Nie obeszło się też bez pochwalenia nabytkiem na forum).
I okazało się że wszystkie śruby są dobrze po dokręcane, lecz zabezpieczyłem się markerem wodoodpornym i porobiłem na każdej
śrubie(nakrętce)punkty kontrolne.

Próby jezdne odbywały się naprawdę w koło komina. Pierwszą trasę jaką zrobiłem liczyła 10 km. Wyjechałem na lokalne mniej uczęszczane drogi w Gdańsku. Po tych kilometrach wróciłem na podwórko jak galareta  (toć to jeszcze luty był) ale radość w tym momencie była większa.

Następną traske zrobiłem blisko 60km. wiecie docieranie,lecz postanowiłem zrobić próbę odkręcenia manetki gazu do oporu i co: full az a tu na blacie ledwie 50km. na piątym biegu, co jest? Z jednej z rur wydechowych tak kopciło że aż strach,okazało się że jedna wieca niedomaga, próby czyszczenia nie pomogły,wymieniłem komplet. Wszystko wróciło do normy, lecz nie całkiem w późniejszym czasie wymieniłem świece jeszcze cztery razy i pomogło na ostatnich świecach(irydowe) jeżdżę do dziś.

Przy przebiegu około 150km. wyskoczyłem na długą prostą (dla mniej wtajemniczonych Z Przejazdowa do Sobieszewa). Spotkałem tam kolegę motocyklistę na hondzie Hornet który zainteresowaniem przyglądał się na mój sprzęt. Opowiedziałem mu co i jak i powiem że w szoku był bo mu się spodobał, ale po krótkiej chwili stwierdził że jednak za mała pojemność. Nawineliśmy razem parę ładnych kilometrów.W drodze powrotnej mówię ryzyk fizyk full gaz ,bez problemu wykręciłem na blacie 120km/h, pamiętając że ledwie 200km przebiegu.

W tym miejscu nastąpiła przejażdżka pasem nadmorskim z Andrzejem z forum. Blisko 300km. przebiegu czas oddać moto na przegląd.
Od tego czasu minęło już  21.000 przebiegu na blacie i i w tym czasie usterki które wystąpiły to:

  • zerwana linka gazu
  • pęknięty popychacz sprzęgła
  • poluźniony przewód wysokiego z cewki co spowodowało ostry wybuch mieszanki paliwowej w tłumiku i zabarwienie tłumika (tłumik już wypolerowany)

Zmiany:

  • wymieniłem łańcuch na DID  x-ring 118 ogniw
  • założyłem biper na kierunki
  • lighbary
  • filtr paliwa
  • obniżyłem siodło kierowcy
  • oparcie z bagażnikiem i kufer centralny

Spalanie jak jadę sam nie przekraczając setki utrzymuje się na poziomie 2,5 litra na sto kilometrów, z bagażami i z przekraczaniem setki waha się między 2,7 a 2,9 litra na sto kilometrów.

Mogę od siebie polecić ten motocykl każdemu  z powodu wyglądu i osiągów jakie spełnia , wiadomo po jakimś czasie przydało by się zmienić moc ale... to zależy jak kto zapatruje się na motocyklowanie.

 

 

 
Copyright © Klub Chińskich Motocykli - 2010 (design Agnes
)