Nagar z silnika

[Maciu56]

Aaa! PAJAK ! A co to jest? (ha,ha)

[Cartman]

Aaa! PAJAK ! A co to jest? (ha,ha)

Kurde chłopak koszty mi robi...musze kask mu kupic ha ha

[bomakami]

Wracając do tematu,jeżeli ma wałek rozrządu w głowicy to luz zaworowy wynosi 0,05 mm dla ssącego,a dla wydechowego 0.07 mm.Pozdrawiam.Karol

[Cartman]

Wracając do tematu,jeżeli ma wałek rozrządu w głowicy to luz zaworowy wynosi 0,05 mm dla ssącego,a dla wydechowego 0.07 mm.Pozdrawiam.Karol

Miałem tak ostatnio właśnie ale powiekszyłem luz na 0.09 i 0.1 to taki rodzaj testu, pojezdze chwilke i zobaczymy zawsze moge wrocic do tych ustawien.

Karol powiedz mi czemu taki mały luz ? W instrikcji jest napisane (156 ja mam 157 silnik) 0.08 na obydwu.

Pytam sie z ciekawosci bo sa dwie rozne szkoły i zastanawiam sie kto ma wiecej racji.

Dziekuje za odpowiedz

[bomakami]

Zawor ssacy jest chlodzony powietrzem,a wydechowy podgrzewany spalinami.Natomiast jak sa popychacze to dochodzi jeszcze wydluzanie sie ich pod wplywem temperatury i musi byc wiekszy luz pod sruba regulacyjna.Mozesz dac troszke wiekszy luz , ale jak znam chinskie moto to po pewnym czasie i tak ten luz bedzie wiekszy niz na poczatku.W poprzednim musialem przy kazdej wymianie oleju czyli co 5000 km dokonac regulacji luzu zaworow.Jak skonczysz z silnikiem to doradze jak wyregulowac gaznik .I to bylo by na tyle.Pozdrawiam.Karol PS.Prosze wybaczyc ,ale pisze na tablecie.K

[Cartman]

Zawor ssacy jest chlodzony powietrzem,a wydechowy podgrzewany spalinami.Natomiast jak sa popychacze to dochodzi jeszcze wydluzanie sie ich pod wplywem temperatury i musi byc wiekszy luz pod sruba regulacyjna.Mozesz dac troszke wiekszy luz , ale jak znam chinskie moto to po pewnym czasie i tak ten luz bedzie wiekszy niz na poczatku.W poprzednim musialem przy kazdej wymianie oleju czyli co 5000 km dokonac regulacji luzu zaworow.Jak skonczysz z silnikiem to doradze jak wyregulowac gaznik .I to bylo by na tyle.Pozdrawiam.Karol PS.Prosze wybaczyc ,ale pisze na tablecie.K

Cześć dziekuje za odpowiedz.
Własnie skaczyłem składac motorek do kupy. Prawie idealnie... oprocz zgubionej jednej srubki i linki od ssania ktora wypadła z mocowania gaznika (oczywiscie wszystko wyszło na koncu jak juz złony był) wszystko wyglada dobrze.
Jednak nie robiłem jazdy testowej. Juz mi sie nie chciało.

Przy okazji wysłałem wczoraj Tobie dwie wiadomosći ale ich jeszcze nie przeczytałeś.

Zawory zostawiam tak jak jest. NIech pochodzi troche teraz z takim luzem. Wczesniej tez chodził i miał 0.15 ssacy 0,20 wydech i latał. Dajmy mu czas.

Napisałeś 5000 km wymiana oleju, no odwazny jestes, w serwisówce ( 156)pisze co 2000 km do mojego ale bede trzymał sie zasady 1000 km. Zawory zaś co 6000 km.
Wymieniłem własnie olej i jedno co mnie ucieszyło to sitko było czyste, czyli jest bardzo dobrze.

Gaznika tak jak wspominał Beniamin wolał bym nie ruszac...wiem ze pewnie nie jest idealny i chciał bym nauczyć sie, wiedziec jak to robić.
Jezeli napiszesz co i jak na pewno uwaznie to przeczytam...prawde mowiac moj sasiad mowi ze tylko gaznika nie dotykaliśmy i jestem mieczak ze nie pozwalam....po prostu na razie mam dość garazu chce jezdzić

Pozdrawiam

[bomakami]

Poprzednio uzywalem olej z orlenu 4moto i spokojnie wytrzymywal,ateraz mam rometa r250 i wlalem olej shela do motocykli .Zrobilem juz na nim 3500 i za 500 km go wymienie,bo przez ten czas docieralem moto.Nastepny olej tez bedzie z orlenu,bo zauwazylem ze ten ktory mam do czasu az sie nie rozgrzeje skleja sprzeglo.Pozdrawiam Karol

[eNgine]

To niezbyt rozsądnie na dotarciu nie wymieniać oleju przez 3500 km, proponuję to zrobić jak najszybciej.

[bomakami]

Niedługo będę robił pełny przegląd moto iw planie jest wymiana oleju .Karol

[Cartman]

Tez tak uważam. Wadą kupowania motocykla z drugiej ręki jest to ze nie wiadomo jak pierwszy właściciel dotarł go
Ja wiem jedno kto nie smaruje ten nie jedzie, i to szczera prawda jest dla tego im częściej tym lepiej.
Za pierwszym razem jak wymieniałem olej miałem zawalone sitko olejowe Ben powiedział ze wygląda jak by nigdy nikt nie czyścił...no i juz masz do myślenia ale po 600 km wymiana i zero oplików osadu na sitku wiec śpię spokojnie.
Panowie walczę z zona...bo mam nowy projekt..mojemu koledze padł skuter honda Dylan 125.Stary ale na prawdę fajny sprzęt. Co się stało... ruszył ujęchal kawałek motocykl zgasł. Kręcił rozrusznik ale nie chciał odpalić.
Akurat srartowalismy w 300 km trasę. Przyjechało RAC stwierdził że nie ma zasilania na świecę. Kumpel dokupić ta część i dalej nic, oddał do garażu i tam po 2 tygodniach (jak ja to lubię w tej Angli) stwierdzili ze padł silnik ale nie mieli czasu by go dobrze sprawdzić. Mogę go kupić za przysłowiowe 200 zł.
Patrząc na ekipę jaka tu jest to nawet jak bym miał remont zrobić silnika to będzie pikuś, prawda?Dwa problemy tylko zona, się nie zgadza ze przesiaduje w garażu no i Ben popędzi mnie za wprowadzanie Japoncow tu;)
Ja myślę że silnik jest ok to bardziej wina brak prądu lub paliwa, a najlepiej sprawdzić cisnienie i będzie wiadomo.
Tyle że trzeba gdzieś dopaść manuala kompletnego a z tym może być problem. Jak sądzicie brać się za to?Nie myślę o zarobku, bardziej jako sprzęt gdzie będę mógł wziąć córkę z soba lub żonę posadzić.