To już 12 lat od kiedy ponownie wsiadłem na motocykl.
I 10 lat od kiedy po raz pierwszy jednośladem przekroczyłem granicę Polski.
Te kilometry nakręciłem na kilku motkach zaczynając od Rometa K125.
Zaczęło się, gdy przeglądając internet wyskoczyła mi stronka podróżnicza Mnicha. Pomyślałem sobie, skoro On może to dlaczego ja nie... no i kupiłem niebieskiego rometa. Ale kiedy ma wiosnę 2010 nabyłem używanego chopperka romecik poszedł do innego...
12 lat, około 110 tys. km, niby nie dużo, a ile wrażeń? Czego i Wam życzę .
A oto moje osiołki, które mnie woziły przez te lata ...
Jest też Imperiale, na którym póki co tylko 1000 km.