close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Aprilia RX 125 2020

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: NIKT dodano: 11 mar 2024, 20:45

Braciak miał różnie z Zippem (jeździł w deszczu, zimą, ogólnie 12 mc w roku) problemy występowały głównie w ulewach bo miał 20km do pracy. Skończyły się wszelakie problemy z elektroniką po: rozpięciu kostek, wydmuchaniu kompresorem, kontakt spray i zabezpieczeniu izolacją każdej wtyczki i to w gaźniku..

U Ciebie we wtrysku ... Lekka zmiana rezystancji na czujniku (głupia wilgoć) może już powodować problemy z elektroniką. Komp mógł wejść w tryb awaryjny i dzięki temu dotoczyłeś się do domu.
"Boso ale w ostrogach"
Awatar użytkownika
NIKT
Klubowicz
 
Posty: 1596
Rejestracja: 10 lut 2013, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 661557838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: Damianos 980 dodano: 21 mar 2024, 02:10

Jako że dalej nie miałem czasu żeby się za to zabrać, to mogę powiedzieć tylko tyle że póki co nic się nie dzieje. Dla testów jeżdżę sobie teraz na PB 98, problem póki co nie wystąpił.
Awatar użytkownika
Damianos 980
Forumowicz
 
Posty: 468
Rejestracja: 19 lut 2015, 16:19
Motocykl: Aprilia RX 125
Płeć: mężczyzna

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: beniamin82 dodano: 24 kwie 2024, 07:53

Trzymaj nas na bieżąco. I odważ się wreszcie przyjechać ma zlot.
Obrazek
Awatar użytkownika
beniamin82
Klubowicz
 
Posty: 6706
Rejestracja: 21 cze 2009, 16:04
Lokalizacja: Zielina k.Krapkowic
Motocykl: Z125->Cruiser 250->BN251
Tel. kom.: 506177711
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: Damianos 980 dodano: 19 cze 2024, 00:11

Jak to mawiał Zenek, czas pokaże, póki co mam mało czasu na jazdę, na pewno mniej niż w poprzednich latach. Co do Aprilki to zmieniłem klocki z tyłu bo już nie mogłem znieść tego piszczenia, spieki hamują rewelacyjnie ale ten pisk doprowadzał mnie do szału... Założyłem teraz EBC FA083TT na bazie karbonu i jest cisza, siła hamowania przez pół ale i tak koło bez problemu się blokuje. Druga sprawa to że od jakiegoś czasu podczas hamowania przodem wyczuwałem delikatny luz, takie jakby puknięcie. Zastanawiałem się czy panewki na lagach się skończyły czy poszły łożyska główki ramy. Po rozbiórce łożyska wyglądają kiepsko i równie kiepsko też się kręcą, choć kierownica obracał się lekko bez zacięć. Jak dostanę nowe łożyska to będę składał sprzęta, chciałem przykombinować i zmienić je na stożkowe ale niestety nie wyrobią z wysokością, a według mnie było by lepiej bo można by było sobie wyregulować napięcie wstępne jak w crossówkach no ale trudno, trzeba zostać przy kulkowych 6205. Oryginały wytrzymały 19 tysięcy kilometrów, zobaczymy jak to będzie w zamienniku.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Damianos 980
Forumowicz
 
Posty: 468
Rejestracja: 19 lut 2015, 16:19
Motocykl: Aprilia RX 125
Płeć: mężczyzna

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: Damianos 980 dodano: 21 cze 2024, 01:50

No i mam nowe łożyska do główki ramy, kupiłem FAGa o oznaczeniu SS 6205 RS, oczywiście SS w nazwie łożyska nie nawiązuje do wojsk austriackiego akwarelisty a chodzi o to że łożysko jest ze stali nierdzewnej. Tak, poniosło mnie ale jestem ciekawy jak się sprawdzi w takim zastosowaniu. Bo wiadomo jak to jest przy takich sprzętach, woda wchodzi wszędzie a jak to mówią częste mycie skraca życie i w tym przypadku to jest prawda :D Oczywiście nie byłbym sobą gdybym czegoś nie ulepszył, pomalowałem środek główki ramy i sztycę na czarno bo fabrycznie na tych elementach nie ma farby i rdza zaczęła się już tam rozwijać podobnie jak na łożyskach... Przy okazji ktoś mi powie co konstruktor miał na myśli robiąc dwa 3mm otwory w główce ramy? Na pewno udało mu się to że woda przez te otwory elegancko wpływała i dolne łożysko miało zapewnioną częstą kąpiel. Rozwierciłem to cudo i nagwintowałem pod kalamitki M6 a po osadzeniu łożysk wypełniłem całą główkę ramy smarem, na pewno nie zaszkodzi :) Nowe łożyska dodatkowo dopełniłem smarem, myślę że to też im wydłuży życie bo niestety ale jedyne co je chroni przed wodą to ich własny uszczelniacz bo od góry i od dołu jest szczelina. Jutro montuję koło i zobaczymy co z tego wyszło, pierwsze wrażenia po teście na "sucho" są na plus.

PS. Dzięki za 100 tysięcy wyświetleń tematu, widać że kogoś interesuje co się dzieje z moją Aprilką. Pozdrawiam wszystkich czytających moje wypociny :piwa:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Damianos 980
Forumowicz
 
Posty: 468
Rejestracja: 19 lut 2015, 16:19
Motocykl: Aprilia RX 125
Płeć: mężczyzna

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: dziadek zbyszek dodano: 21 cze 2024, 10:14

Czytamy ;)
A co do otworów w główce ramy to pewnie służą do prawidłowego ułożenia w szablonie przed spawaniem, żeby ogranicznik skrętu był poprawnie ułożony.
Pisz te „Twoje wypociny” bo to historia tego motocykla a i Ty się załapujesz jako fascynat marki. Czytam chętnie :)
Im bardziej jesteś przekonany że masz niezawodne terenowe auto, tym dalej pójdziesz po traktor
Awatar użytkownika
dziadek zbyszek
Klubowicz
 
Posty: 2255
Rejestracja: 16 sty 2013, 17:01
Lokalizacja: Poznań powiat wieś
Motocykl: Soft 2 Szpetny
Tel. kom.: 698282838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 71

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: Damianos 980 dodano: 22 cze 2024, 20:40

Co do użycia tych otworów jako szablonu do montażu ogranicznika to na to bym nie wpadł, możliwe że faktycznie tak jest.
Sprzęt poskładany, luzu nie ma a kierownica chodzi ciaśniej co mnie cieszy. Jutro test długodystansowy, raczej wszystko powinno być ok :-)

Przebieg 19 783 km

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Damianos 980
Forumowicz
 
Posty: 468
Rejestracja: 19 lut 2015, 16:19
Motocykl: Aprilia RX 125
Płeć: mężczyzna

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: Damianos 980 dodano: 07 paź 2024, 00:32

Jakoś miesiąc temu urwała mi się linka gazu, choć ją raz już ją wymieniałem przy przebiegu 9 831 km Klik jak widać nie wytrzymała dużo więcej bo teraz padła przy przebiegu 21 450 km więc decyzja zapadła, zmieniam rollgaz na taki który ma dwie linki, ponieważ 2 razy linki przetarły się w tym samym miejscu, poza tym przepustnica jest przystosowana do podwójnego zestawu. Akurat na Allegro udało mi się wyrwać rollgaz Domino ze zwrotu za mniejsze pół ceny więc kupiłem odrazu, teraz zostało tylko pokombinować jak to wszystko połączyć w kupę :D Na szczęście w czeluściach miałem jeszcze schowaną starą urwaną linkę więc czemu by z tych dwóch urwanych linek nie zrobić prototypu do nowego rollgazu? Zamontowałem wszystko na miejscu obciąłem sobie na wymiar i przyspawałem TIGiem na końcu nakrętkę M3 tak żeby mi weszła w oczko rollgazu. Patent się sprawdził bo wszystko śmiga choć całkowita długość obu linek mogła by być większa bo są dość napięte ale jak na prototyp to jest dobrze, jak to zda egzamin to ktoś mi dorobi nowe według wzoru i powinno być lepiej jak fabryka, choć według mnie nawet teraz by się nikt nie poznał że coś tu jest kombinowane haha. Jako że do całej operacji trzeba było zdjąć zbiornik i plastiki to uznałem że to jest dobry pomysł aby sprawdzić luzy zaworowe, stan świecy i popatrzeć jak wyglądają kostki elektryczne bo wiadomo że sprzęt nie ma lekko a woda i elektronika się nie lubią a ostatnio miałem problemy z pracą silnika po myciu lub po jeździe w deszczu. Jakie było moje zdziwienie jak fajka wyszła z głowicy bez żadnego oporu, a okazało się że odkręciła się nakrętka na górze świecy i została ona w fajce, zakręciłem ją na klej do gwintów i przeczyściłem papierkiem ściernym dla lepszego styku, minimalnie też podgiąłem blaszki w fajce żeby siedziała ciaśniej, sama świeca wygląda ok, ale raczej na irydowej nie będzie widać zużycia, kolor raczej książkowy, lecimy dalej. Ściągam pokrywę zaworową, wszystko wygląda ładnie, jest czystko, wałki i szklanki nie wykazują zużycia, zabieram się do pomiaru luzu, i niestety ale wygląda że pasowałoby się zainteresować regulacją luzu zaworowego bo 1 wydech i 1 ssący nie trzymają zalecanego luzu, najbardziej martwi mnie jeden ssący który ma luz 0,38 a zalecany jest 0,15/0,20 :( Reszta luzów na foto poniżej, regulacja luzów jest tu utrudniona bo trzeba rozpiąć rozrząd i wyjąć wałki a później dobrać odpowiednie szklanki więc robota jest pracochłonna i wymaga precyzji, ale trzeba będzie to ogarnąć. Na koniec przegląd elektryki, rozpinam wszystkie kostki, w niektórych jest lekki zielony nalot, naprawdę nic specjalnego ale to co było w kostce od przepustnicy/ECU mnie przeraziło, dzięki bogu piny są całe (wyglądają jakby były złote/pozłacane) i po oczyszczeniu nie było widać żadnego uszczerbku więc nie jest tak tragicznie jak mi się wydawało. Kość od modułu ABS stan perfekcyjny, ale jak przeglądać to już wszystko. Na szczęście mam patent jak w dużym stopniu zabezpieczyć takie kostki który testuję już dłuższą chwilę i póki co mi się sprawdza więc zastosowałem go też tutaj. Pożyjemy zobaczymy. Oczywiście poprawiłem po fabryce wiązkę według własnego widzimisię (chyba zboczenie zawodowe xD) no i składam wszystko. Zaskoczyło mnie tez że zabezpieczenie przewodu paliwowego odbezpiecza się samoczynnie (jak widać wada fabryczna bo jeszcze tego nie rozpinałem także to było dziewicze) ale trytytka załatwia sprawę. Co prawda żeby zdjąć przewód paliwowy trzeba jeszcze nacisnąć jednocześnie dwie zapadki ale jak jest jeszcze ta dodatkowa żółta blokada to nie zaszkodzi żeby spełniała swoje zadanie. Wstępnie wszystko złożone, chcę odpalić i lipa, kręce a tu nie chce zagadać. Pytanie co się stało? Uszkodziłem wiązkę? Nie wpiąłem jakiejś wtyczki? Może ECU padło po czyszczeniu gniazda ze śniedzi? Wykręcam świecę, w cylindrze mokro, więc paliwo jest, sprawdzam iskrę, jest. Konsternacja i złe myśli że ECU padło, lecę po kompa żeby sprawdzić czy mam komunikację, komunikacja jest, błędów brak. Czyszczę świecę, przedmuchuję cylinder sprężonym powietrzem żeby pozbyć się paliwa, składam tak żeby można było tylko odpalić i próbuję dalej. Nic z tego, nie odpali. No nic wyciągam wtrysk, może coś mi wpadło i leje, zobaczmy. Wtrysk pyli dobrze ale jak już go mam to czyszczę go zmywaczem i powietrzem w obie strony, składam, próba, dalej nic. Kręce silnikiem bez świecy i słyszę przeskok iskry ale nie mam włożonej świecy do fajki, patrzę i bingo fajka ma przebicie. Po wygięciu fajki było pęknięcie które dopiero można było zobaczyć bo w naturalnej pozycji nie było widoczne, na ratunek przychodzi Victor Reinz i taśma izolacyjna. Lepię pęknięcie i bingo, Aprilka zagadała, sukces, ale na postoju świeci ABS i check engine (ABS ma migać, po rozpędzeniu powyżej 5km/h ma zgasnąć, taka autodiagnostyka systemu) Podpinam kompa, problem z wydajnością CAN, test drogowy wykazuje brak działania ABS i brak prędkości na wyświetlaczu. Dobieram się do kości pompy ABSu i okazuje się że jej nie zatrzasnąłem do końca. Problem ustępuje błąd daje się wykasować, ale zostaje problem z sondą (który występuje sporadycznie już dłuższy czas) Przeczuwam że raczej sonda już umiera bo czasami nie podaje wykresu z tego co zauważyłem na kompie ale spróbuję ją kiedyś wykręcić i wyczyścić, może to ją uzdrowi jak nie to trzeba będzie kupić nową. Koniec końców udało mi się to wszystko poskładać w sobotę przed północą tak żeby się dzisiaj przejechać i stestować modyfikację rollgazu. Mod oceniam bardzo pozytywnie, pod ręką czuć że ma się lepszą kontrolę nad manetą choć kręci się z oporem, no ale to jednak dwie linki. 70 km zaliczone, ale błąd sondy nie ustępuje, co prawda to nie wpływa na komfort jazdy ani na moc, wszystko chodzi normalnie ale trzeba będzie się tym zająć. Poniżej relacja foto, co prawda okrojona ale coś tam jest :D No i nie patrzcie na grip gazu, rozwarstwił przy ściąganiu ale to już ogarnę na spokojnie, zmienię sobie na nowe ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Damianos 980
Forumowicz
 
Posty: 468
Rejestracja: 19 lut 2015, 16:19
Motocykl: Aprilia RX 125
Płeć: mężczyzna

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: Damianos 980 dodano: 16 paź 2024, 01:09

Check dalej się pojawił ale silnik pracuje dobrze, nie sprawdzałem błędu ale pewnie to znowu od sondy. Przebieg 21 598 km. CDN.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Damianos 980
Forumowicz
 
Posty: 468
Rejestracja: 19 lut 2015, 16:19
Motocykl: Aprilia RX 125
Płeć: mężczyzna

Re: Aprilia RX 125 2020

Postautor: Damianos 980 dodano: 25 gru 2024, 22:46

Ostatnio odpadło mi mocowanie osłony łańcucha, więc przy okazji wzmocniłem drugie żebym nie musiał za chwilę ponownie podchodzić do Aprilki ze spawarką.
Przy okazji życzę wszystkim zdrowych, wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku! :tango:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Damianos 980
Forumowicz
 
Posty: 468
Rejestracja: 19 lut 2015, 16:19
Motocykl: Aprilia RX 125
Płeć: mężczyzna

Poprzednia

Wróć do Inne motocykle

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość