close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Romet K-125

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 29 lip 2011, 18:40

3912km. Mały upgrade: Gniazdko zapalniczki :))
https://picasaweb.google.com/1115623135 ... directlink
W zasadzie wszystko tłumaczą podpisy pod zdjęciami. Przewód przekroju 1 mm2 linka miedziana.


No i nowa instalacja odpowietrznika skrzyni korbowej z odolejaczem.
https://picasaweb.google.com/1115623135 ... directlink
Swoją drogą, trzeba mieć tupet, żeby robić odolejacz z plastyku nie odpornego na olej... ;) Oj, Romet, Romet... :ojoj:
Wykonanie wg przepisu 'Podychu' z forum Romet 125:
http://www.podychu.traditio.pl/naprawy%2004%20odma.htm

-edit <13-08-2011r.>
4128km.
powrócił luz główki ramy - moja wina, bo go ostatnio za lekko dokręciłem. Zatem:

REGULACJA LUZU GŁÓWKI RAMY:

Narzędzia:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/q ... directlink

klucz- solidny oczkowy 17mm (jest tu potrzebna duża siła) z przedłużką około 60-80cm
klucz hakowy do nakrętki główki ramy - tego kupiłem w Larssonie, za stanowczo za dużą kasę, wycenili go jakby ze srebra był. :wnerw: Tyle że jest dedykowany do tej nakrętki i dobrze się nim robi.
klucz 10mm- do odkręcenia kanapy
klucz 8mm - do odkręcenia baku
-narzędzia do odłączenia wężyka paliwa od baku

Najpierw badamy, czy łożysko ma luz. Postawiamy moto na centralce tak, żeby przednie koło było w powietrzu - czyli dociążając tył (u mnie za odważnik robią kuferki, ostatecznie można moto czymś przywiązać do gruntu)
https://picasaweb.google.com/lh/photo/4 ... directlink

Łapiemy za lagi i ciągniemy w kierunku do przodu i w górę- trzeba trochę poszarpać, uwaga tylko żeby moto nie spadł z centralki. Będzie wyczuwalny luz na centralce (słychać od centralki pukanie) oraz luz na główce ramy i lagach
https://picasaweb.google.com/lh/photo/p ... directlink

Tak złapiemy, żeby wyczuć tylko luz główki- ale trzeba użyć większej siły:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/p ... directlink
Skoro puka i jest luz- trzeba zdjąć bak, aby dostać się do główki:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/_ ... directlink
Odsłaniamy ramę (widać, że motocykl od roweru pochodzi ;) )
https://picasaweb.google.com/lh/photo/T ... directlink
Widać śrubę:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/y ... directlink
i nakrętkę:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/p ... directlink

Śrubę trzeba odkręcić (poluzować). Do tego potrzebny jest ten mocny klucz oczkowy 17mm z przedłużką- odkręcamy powoli i z czuciem, ale dużą siłą, bo to ważna śruba i siedzi mocno (kierownica się opiera o opornik)

Skoro śruba jest luźna, bierzemy klucz hakowy i regulujemy luz:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/l ... directlink

Nakrętkę trzeba najpierw dokręcić do wyczuwalnego oporu. Wtedy ciężej skręca kierownica (aż do znacznego usztywnienia przy zbyt silnym przykręceniu).
Następnie trzeba stopniowo popuszczać nakrętkę, aż kierownica zacznie się obracać zupełnie swobodnie, ale jeszcze nie będzie luzu- wymaga to trochę wprawy i dla początkującego może być dość trudne (kto regulował łożyska rowerowe, ten wie o co chodzi)
Po ustawieniu luzu, mocno dokręcamy śrubę dociskową półki (uwaga tylko by jej nie urwać!). Pamiętajmy, że dociśnięcie działa jak kontra do nakrętki koronkowej, przez to łożysko będzie minimalnie ciaśniej dociśnięte. Po dokręceniu zakładamy bak (pamiętajmy by po podłączeniu odpowietrzyć wężyk paliwowy (przelać go paliwem). Na koniec zakładamy kanapę i jedziemy na jazdę próbną bo bruku. Powinna być jedna składowa drgania mniej.
:_hura"
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 27 sie 2011, 21:17

4533km
Zmiana oleju - pierwsza własnoręczna+ czyszczenie sitka, a tym samym 1500km przed czasem zakończenie gwarancji. Wprawdzie warunków do większej naprawy jeszcze nie mam, ale w razie czego mam namierzony lepszy warsztat- też firmowy Rometa, ale ogólnie robią tam wszelką chińszczyznę. Widziałem tam i quady, i skutery Keeway i Romet, widziałem też na podnośniku r-250, r-150 również. No i po drodze do pracy ;) .
A płacić 150zł za wymianę oleju, to dla mnie za duży luksus na tą chwilę- naprawa ew. uszkodzeń w serwisie wyjdzie pewnie nie wiele drożej, tym bardziej że gwarancji zostało by 1500km - czyli w zasadzie do końca sezonu.


Co do oleju: Liqui Molly 10W40 "Synthese- Technologie" produkcja niemiecka. Weszło 0,8 litra.

Zobaczymy jak pojedzie, jazda próbna jutro.
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: beniamin82 dodano: 28 sie 2011, 13:06

mike_russ pisze:Zmiana oleju . Weszło 0,8 litra.


Kurde u mnie zawsze wchodzi litr. Na bagnecie mam wtedy full. ale nie ponad max
Obrazek
Awatar użytkownika
beniamin82
Klubowicz
 
Posty: 6684
Rejestracja: 21 cze 2009, 16:04
Lokalizacja: Zielina k.Krapkowic
Motocykl: Z125->Cruiser 250->BN251
Tel. kom.: 506177711
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 13 paź 2011, 18:38

5440km
Spalone włókno świateł drogowych w przedniej (fabrycznej) żarówce. Długo wytrzymało i dziwi mnie że strzeliło pierwsze - w sumie to światło najrzadziej używane. Żarówkę postojową wymieniłem już na trzecią.

Dolałem resztę oleju do skrzyni- czyli weszło 0,9 litra, cały litr też by się pewnie zmieścił.
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 29 gru 2011, 19:29

5998km
Czas podsumować sezon 2011:
przejechane 4977km
zatankowane 123,74 litry paliwa
spalanie zatem- uśrednione: 2,486 l/100km
w zakresie: 2,85 do 2.23 l/100km (w zależności od trybu jazdy i obciążenia)
Oczywiście najmniejsze spalania wypadły na trasach, ale też widzę tendencję malejącą w mieście - podejrzewam składową: dotarcie silnika + wzrost umiejętności przeciskania przez korki. ;)

wymieniony olej: Agip 15W40 półsyntetyk: 2x (przeglądy gwarancyjne), Liqui Moly 15W40 półsyntetyk: 1x (samodzielnie)
Subiektywna ocena - Agip lepszy, na zimnie mniej klei sprzęgło.

Zauważone defekty:
-manetka gazu /gwarancyjna/
-usterki przewodu paliwa - bardzo łatwo się zapowietrza i potem dusi - trzeba na to uważać. Podejrzewam że ma coś do tego filtr paliwa.
-rozsypał się powietrznik skrzyni korbowej, co jest niestety normą w tych sprzętach.
-ułamuje się "wytyk" plastykowej osłony akumulatora przy baku - już drugi raz go kleiłem.
-spalona żarówka z przodu. Szczególnie często pali się postojówka - jest to żarówka świecąca ciągle razem z żarówką zasadniczą.
-połączenia elektryczne w lampie byle jak poskręcane - trzeba było wymienić kostkę, polutować przewody i porządnie zaizolować
-luzy w główce ramy wymagające okresowej regulacji.
-przednie koło chlapie na silnik tak, że w czasie deszczu wychlap sięga pod bak i zalewa cewkę zapłonową. Jest konieczność osłonięcia wrażliwych instalacji, zajmę się tym w ramach przeglądu okresowego.

Zainstalowane dodatki:
-Kufry boczne od r-250. - po wyłożeniu dywanem sprawdzają się, są dość szczelne, jedynie zamki przepuszczają troszkę deszczu. Trzeba uważać, bo są podatne na wycieranie od środka (pupiaty plastyk) i przewożony kanciasty element (np. komplet kluczy) może po dłuższym czasie wytrzeć w kufrze dziurę - dobrym zabezpieczeniem jest wyłożenie dywanem i zawijanie wszystkiego twardego w szmatki.

- powietrznik skrzyni korbowej wymieniony na "wiecznotrwały" roboty własnej ( sprawdza się ).

- Licznik rowerowy Sigma 7000- wyjęty z własnej obudowy i przyklejony do obudowy "domyślnej" - obudowa jest zabezpieczeniem "antyzłodziejskim" licznika i mieści jego układ zasilania (stabilizator 12V/3V=) oraz kontrolkę LED świateł mijania (bo się zapominało w dzień ;) ) Licznik zasilany osobnym obwodem z akumulatora z bezpiecznikiem 50mA (mniejszego nie mieli ;) )

-Gniazdo zapalniczki w "schowku narzędziowym" -po zamontowaniu gniazda już nic innego się tam nie mieści, z resztą i tak nic się nie mieściło. Osobny obwód z akumulatora, bezpiecznik 10A. Plusy- skrzynka jest dość szczelna i blisko akumulatora. Minusy - trudny dostęp (otwieranie tej skrzynki... :gadula: ) brak możliwości korzystania podczas jazdy (zawadza) - używanie na postoju było w założeniu (nie mam GPS i takich rzeczy).

-Wymieniona opona przednia na Mitas H03 3,00x18. Rozmiar 3,00 jest największym możliwym - z trudem mieści się w błotnik (potrzebna regulacja błotnika, może coś będę musiał podpiłować).
Wnioski: zdjęcie tej opony z koła zwykłymi łyżkami do kół jest ponad moje siły (trzeba naprawdę "chopa" do tego), stąd wożenie łyżek i t.p. utensyliów na samotne trasy mija się z celem (tylnej opony w takiej sytuacji nie zdejmę już w ogóle).

Wobec tego plany:
-Zaopatrzenie w "magiczną spray-piankę" do doraźnego ratowania dętek;
-Zrobić P. O. na wiosnę - trzeba zajrzeć do zaworów, filtra powietrza, wyregulować przedni błotnik, i parę innych drobiazgów.
-dorobienie lepszego mocowania bocznych osłon (mam już parę pomysłów ;) );
-dorobienie oświetlenia do licznika rowerowego (wstępny projekt jest i części);
-założenie dodatkowej tylnej lampy hamowania LED (leży i czeka w komplecie - tylko nie wiem czy nie będzie na bakier z prawem)
-osłonięcie silnika, a w szczególności układu zapłonowego przed wychlapami ?? Jeszcze myślę, coś wymyślę, chlapacz też wchodzi w grę.
-zmiana ubezpieczenia na jakieś tańsze (rezygnacja z NNW?) ??

łączny koszt eksploatacji z przeglądami gwarancyjnymi (razem 300zł) i drogim OC +NNW (PZU ) wyszedł około 120zł/mies. licząc za 10 miesięcy sezonu.
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 07 sty 2012, 21:32

5998km
Kolejny mały upgrade:
doszła przednia opona Mitas H03 a że rozmiar 3,00x18 (a wiec niezła "balonówa" jak na Lisa :)) ) zatem
nie zmieściła się w błotnik :mur: W związku z tym potrzebne było trochę pomyślunku. Z pomocą przyszła firma dostarczająca rachunek telefoniczny, zatem filatelistyka praktyczna w motoryzacji: ;)

https://picasaweb.google.com/1115623135 ... directlink

Blaszki pomalowane 2x lakierem bezbarwnym co by nie rdzewiały. Akurat "wyszedł" mi srebrny lakier, a tak mniej rzucają się w oczy, niż np. czarne.

edit 21-01-2012r.
-Doszedł chlapacz (fotki w uaktualnionym linku powyżej). :))
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 20:23 przez mike_russ, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: krysz dodano: 07 sty 2012, 21:57

No i gitara. A propos... gdybyś kiedyś /odpukać/ potrzebował moduł do Liska, to takowy posiadam.
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1563
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Imperiale, Cruiser, Monkey
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 23 lut 2012, 18:35

6012km
Dodatkowe światło hamulca LED założone, chlapacz się sprawdza, aczkolwiek jeszcze trzeba będzie po naprawdę mokrym przejechać. Poza tym wyprany filtr powietrza i oczyszczona puszka filtra ( był olej na dnie) i doszedł nowy klakson o mniejszej średnicy (przez co nie grozi mu już uderzenie błotnikiem przy ostrym hamowaniu) i mniejszym prądzie - trąbi niezawodnie i skutecznie ;) Opona się sprawdza, teraz dla odmiany tył łapie ślizg, skuteczność hamowania przodem wzrosła. Przez większą średnicę na obwiedni (wyższy profil opony) wskazania fabrycznego prędkościomierza jeszcze bardziej zawyżają - choć różnica jest mniejsza niż sądziłem. Licznik rowerowy został dostosowany (zmiana parametru WS - obwód koła).
6054km
wymiana oleju na Castrol 10W40 - 1 litr

edit 26-03-2012
6155km.
Przerywa silnik, "wypada" nieregularnie zapłon. Od fajki świecy słyszalny w tych chwilach przeskok iskry gdzieś w fajce. Po rozebraniu fajki stwierdziłem przebicie izolacji i ślady zawilgocenia. Uszkodzoną fajkę wymieniłem na nową, bakelitową.
https://picasaweb.google.com/1115623135 ... directlink

Olej odczuwalnie skleja sprzęgło, bardziej niż Liqui Molly
edit: 12-04-2012r.
6376km Coraz bardziej wnerwia mnie ten olej, zimny klei sprzęgło i szarpie, rozgrzany ślizga..., trudno znaleźć luz. Nigdy więcej Castrola! :wnerw: W odwodzie mam "zwykły" Orlem Platinum...
Gaźnik po obejrzeniu przez serwisanta i zasugerowaniu wymiany przestał ciec z wężyków i to obu na raz. Chyba się wystraszył :D

Edit 22-04-2012
6459km
Podczas kontroli dokręcenia stwierdzono:
-Luźne śruby mocujące podnóżki kierowcy;
-Luźne nakrętki mocujące kolektor wydechowy;
-Luźna śruba mocująca głowicę od strony kanału popychaczy (jedyna widoczna z zewnątrz);
-utrudniony start silnika po rozgrzaniu;
W diagnozie przydały się zdjęcia Mnicha z podziekowaniem:
https://picasaweb.google.com/1023316679 ... iegoRometa
Mam nadzieję, że nie będzie zły za publikację linku tutaj :pliz: to jedyne tak dokładne zdjęcia silnika CG 125, a nadmieniam, że również pisuję na forum romet.125.pl ;)

Wymienione śruby dokręciłem, po dokręceniu śruby głowicy obejrzałem dokładnie z zewnątrz uszczelkę - leży równo, krzywizn ułożenia miedzy głowicą a cylindrem nie widać, stąd założenie, że póki co głowica trzyma się mocno - przedmuchów żadnych nie widać ani nie słychać, w pracy silnika nie słyszałem odstępstw, jest tylko trochę cichszy. Po dokładnym osłuchaniu- zawór wydechowy klapie głośniej niż ssący (stosunkowo chłodny silnik), ale słychać oba- czyli mają luz. Zatem tyle na zlot dojadę, ale będzie trzeba się rozejrzeć za kontrolą luzów i ew. regulacją zaworu wydechowego.
Pod nakrętki wydechu dałem sprężyste podkładki i dokręciłem tak więcej "z czuciem" - podkładki powinny zabezpieczyć prze odkręceniem i przejąć na siebie ew. siły zrywające szpilki. Na gwintach szpilek i na rurze wydechu w miejscu przylegania obejmy rdza- oczyściłem trochę, w planach wymiana szpilek i traktowanie wydechu "srebrzanką".
Utrudniony start silnika wynikł też pewnie z lekko zbyt ubogiej mieszanki - podczas diagnozy przerywania- (wymiana fajki) sprawdzałem nastawę mieszanki i niedokładnie ustawiłem śrubę na fabrycznych cechach. Dołożywszy staranności, ustawiłem regulację bardzo dokładnie na fabrycznym cechowaniu, i Lis po staremu zagadał od 1 kopa. :))
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 04 maja 2012, 22:59

7849km 04-05-2012.
Przed wyjazdem na zlot dałem Lisa do serwisu na wymianę szpilek i regulacje zaworów.
Silnik na trasie nie gadał dobrze, po rozgrzaniu tracił na mocy, przerywał, przygasał. W rozmowie z K313 padła diagnoza- zły skład mieszanki lub świeca.
Dziś rozkręciłem Lisa po powrocie z pracy. Wyregulowałem (samodzielnie!) luz zaworu ssącego - serwis ustawił nieco za duży, obecnie mieści się w granicach 0,05-0,08mm na silniku zimnym. Jest to luz trochę większy niż zalecany przez doświadczonych użytkowników tego modelu (0,05mm), wyszedłem jednak z założenia, że przy moim braku wprawy lepszy luz trochę za duży, niż trochę za mały. Zawór wylotowy mieścił się w podanym przedziale więc nie ruszałem. Przy okazji doświadczalnie potwierdziłem, że luzy zaworowe w tym modelu maleją wraz ze stygnięciem silnika.

Jak już miałem to wszystko na wierzchu, wykręciłem gaźnik wraz z kolektorem ssącym (tak było najłatwiej). W gaźniku i komorze pływakowej czysto, brudu i usterek nie stwierdziłem. Zaworek pływaka trzyma szczelnie. Po przedmuchaniu dyszy złożyłem, dokręcając porządnie komorę pływakową- śruby trzymały już dość słabo -a są przy zamontowanym gaźniku niedostępne. Do kolektora ssącego dorobiłem uszczelkę z kawałka uszczelki karteru - oryginalna była mocno "nieciekawa" w dodatki miała za mały otwór i przesłaniała o około 3 mm dolot do silnika.

Wymieniłem świecę zapłonową na nową- zgodną z instrukcją obsługi NGK D7EA (poprzednia była DPR8EA)

Lis pali od pierwszego, gaśnie przy włączeniu pełnego ssania i szybko się grzeje przy pracy na postoju. Pracuje równiej, choć pewne skoki są nadal słyszalne. Na niskich obrotach dobrze ciągnie. Jazda próbna jutro.

---Zamiast jazdy próbnej- 05-05-2012r. poprawka elektryczna. Przewody odłącznika zapłonu na kierownicy przylutowane fabrycznie byle jak - rozcapierzyły się na końcu i prawie się dotykały - wystarczyła jedna kropla wody w tym miejscu, by wyłączyć zapłon - co mi się chyba ostatnio zdarzyło w deszczu. Efekt prac: oczyszczony, przesmarowany i porządnie przylutowany do instalacji wyłącznik zapłonu, przy okazji przesmarowana i wyregulowana linka manetki gazu, manetka gazu potraktowana od wewnątrz PLAKiem do konserwacji plastyku dla poślizgu na kierownicy. kierownica profilaktycznie potraktowana wewnątrz WD-40, lepiej umocowana końcówka kierownicy (rozsypał się wewn. plastykowy dystans- zastąpiony kawałkiem aluminiowej rurki). Przejrzany, przesmarowany i zabezpieczony wyłącznik bocznej stopki - profilaktycznie. Umyłem Lisa, wstawiłem do szopki, przyszła burza i się rozpadało...

Uwaga techniczna: podłączenie do masy gdziekolwiek czarno-białego przewodu powoduje odcięcie zapłonu. Ta linia do tego właśnie służy, a wychodzi z modułu. Na fabrycznym schemacie w instrukcji jest błąd- do przełącznika zapłonu inne przewody nie dochodzą- to zwykły zwierny.
Czyli: odcięcie zapłonu następuje przez obwód: moduł- czarno-biały- czujnik stopki/wyłącznik zapłonu - masa (zielony/rama).

Odcięcie rozrusznika: - "+"- przekaźnik rozrusznika-czerwono-zielony- 1) wyłącznik sprzęgła (zwierny)-masa lub 2)dioda-czujnik biegu na "N"-masa (silnik)
innymi słowy- boczna stopka wyłącza zapłon, a włączony bieg lub załączone sprzęgło - odcina masę przekaźnikowi rozrusznika. Czujnik biegu na Luzie podaje masę też na lampkę "N"włączoną równolegle do obwodu pod "+" - przez co w razie jej przepalenia przy wrzuconym luzie rozruch zadziała.
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 01 cze 2012, 23:26

Wróciłem do świecy D8EA, D7EA miała za ubogą mieszankę nawet po uniesieniu iglicy o rowek w górę elektroda był ciągle jasna. W ogóle coś Lisowi odbiło, bo nowa świeca też po trasie była biała - dotąd się zalewał to teraz go suszy... ;) Na razie pouszczelniałem airbox, bo węże powietrznika katalizatora i skrzyni korbowej dość słabo siedziały na króćcach, no i spodem jakby puszka przepuszczała na łączeniu. Puszkę potraktowałem silikonem sanitarnym, założyłem porządnie węże nie szczędząc "trytytek". W dolot powietrza włożyłem luźno kawałek szmatki, a iglica powędrowała z powrotem na środkowy rowek, bo sie Lis zrobił wybredny i wypił 2,8/100, a to na ten typ silnika i dotychczasowe pomiary nieco za dużo. zatem zamiast dodawać paliwo do powietrza podszedłem do sprawy od d... drugiej strony i zajałem się ujmowaniem powietrza. Zasadniczo wynik powinien być ten sam- mieszanka o prawidłowym składzie.
Przy okazji fajny PDF o regulacji gaźnika- tylko po angielsku, ale od czego Google tłumacz, no i schemat dużo mówi. Lisi gaźnik to PZ26.

http://walbro.com/brochurefiles/3368441 ... Manual.pdf
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

PoprzedniaNastępna

Wróć do Romet

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości