close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

Romet K-125

Romet K-125

Postautor: Dobry dodano: 20 cze 2011, 23:57

Mike tak sobie teraz myślę i wpadłem na pomysła jakbyś przymocował do tego sitka jakiś mały magnes to by Ci opiłki zatrzymywał i w tedy to byś miał rewelkę z tym Twoim Liskiem
Magnes da się przylutować?
Obrazek
Awatar użytkownika
Dobry
Sympatyk
 
Posty: 1703
Rejestracja: 10 maja 2009, 13:25
Lokalizacja: Ustka/Tomaszów-Mazowiecki
Motocykl: RoV250/XJ900/CBR1000F/Varadero
Tel. kom.: 505381119
Płeć: mężczyzna
Wiek: 44

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 21 cze 2011, 18:26

Z lutowaniem może być problem. To sitko jest malutkie, jak już to do nakrętki albo sprężyny dociskowej Teoretycznie można by wstawić ten magnesik jako dodatkowy element opływany przez olej. bo trochę miejsca jest między sitkiem a nakrętką (ta nakrętka to taki jakby dość duży korek hydrauliczny). Coś wymyślę, dzięki za radę.
W sumie to by można użyć dość dużego nawet magnesu i nawiercić w nim dziury, tylko pytanie czy się nie zatka. Albo wstawić pierścieniowy od małego głośnika. Im mniej syfu w oleju tym lepiej. :))
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: tamik78 dodano: 21 cze 2011, 18:53

Proponuję wymienić śrubę spustową oleju na taką z magnesem, też coś da. Najpierw warto sprawdzić czy fabryczna już nie ma magnesu. Przy sitku bym nie kombinował.
tamik78
Sympatyk
 
Posty: 358
Rejestracja: 20 mar 2009, 22:59
Motocykl: zielony

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 21 cze 2011, 18:59

Też prawda. Fabryczna spustowa nie ma magnesu, widziałem i sprawdzaliśmy z mechanikiem - po prostu zwykła śruba.
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: thomas dodano: 22 cze 2011, 05:19

Do śruby magnes neodymowy można przyczepić.
thomas
Forumowicz
 
Posty: 241
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Żary
Motocykl: Zipp Roadstar 250
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

Romet K-125

Postautor: tamik78 dodano: 22 cze 2011, 18:52

Hmmm, jeśli się taki magnes nie rozpadnie od temperatury (albo ta srebrzysta powłoka z niego nie zacznie odłazić) to OK. Ja bym był ostrożny. Można na próbę wygotować w wodzie lub oleju :D A może ktoś już próbował?
tamik78
Sympatyk
 
Posty: 358
Rejestracja: 20 mar 2009, 22:59
Motocykl: zielony

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 22 cze 2011, 22:16

2940km
Olej i magnesy zostawiłem na razie w spokoju. Za to nie dawało mi spokoju dość głośne i nieregularne stukanie z przodu podczas jazdy po bruku, lub przy hamowaniu. Mechanik na przeglądzie pomacał, kierą pokołysał, stwierdził że nic nie ma i to pewnie hamulec ma trochę luzu na klocku. Ale nie dało mi to spokoju, bo stukanie wzmogło się po kilkuset km, i stuknięcia wyraźnie przenosiły się na kierownicę. Myślę sobie- lagi, albo łożysko ramy luźne. Ustawiłem Lisa wczoraj na centralce, obciążyłem tył i łapię za lagi, potrząsam - puka. Luz na główce ramy... :mur: Nic to, obejrzałem sobie dokładnie: od dołu pospawane, od góry- nad górna półką śruba, pod półką- koronkowa nakrętka - czyli docisk być musi. Zatem klucz potrzebny hakowy do owej nakrętki Po necie szukam, pytam tu, pytam tam, dzisiaj znalazłem. 131zł za kawałek żelaza :wnerw: ZDZIERSTWO! :wnerw: Na wagę to by musiał być co najmniej ze srebra za tą kasę. Ale taniej nigdzie nie mieli. Myślę sobie- czas to pieniądz, trudno, a narzędzie zostanie. Podejrzewam że Zbigniew zrobiłby taki klucz lepiej za połowę tej kasy. Ale teraz wymiary mam, więc w razie czego nie problem.
Koniec końców zdjąłem kanapę, zdjąłem bak( bo inaczej trudno śrubą było kręcić) i oto wnioski:
-Łożysko w główce ramy wyregulowane i dokręcone, teraz nic nie puka, a kierownica lekko chodzi;
-Całość główki ramy, poza naturalnie większą solidnością wykonania nie różni się wiele od roweru
-Przy okazji wymieniłem (znowu!) wężyk paliwowy, tym razem na igielit - gumowy Ducatti zaczął się przecierać przy kraniku;
-Po drodze stwierdziłem, że tarcie tarczy przedniego koła o hamulec jest spowodowane niedokręconą (od fabryki!) śrubą tarczy hamulcowej :roll: - odpowiedź mechanika- "to się musi dotrzeć" po drodze trzy przeglądy gwarancyjne. Śrubę dokręciłem "znaczy porządnie" i zabezpieczyłem zaginaną podkładką, jako fabryka dała. Teraz przednie koło kręci się dużo luźniej, aczkolwiek pewne tarcie o hamulec jest - ale takie tarcie to może sobie być, za jakiś czas faktycznie się dotrze.
-Obejrzałem sobie ramę pod bakiem, za zwłaszcza główny węzeł pod bakiem/siodłem - spawacz był nie najgorszy, ale bardzo się śpieszył i to widać. Widziałem solidniej wykonane rowery :roll: Z drugiej strony - te solidniej wykonane rowery były na ogół droższe od Lisa :)) Wypsikałem WD-40 przeciw "rudej" - bo coś jakby tu i tam się chciało pokazać.
-pod bakiem "wisi sobie" jedna niepodpięta do niczego kostka- dwa przewody, zielony i czarny. Mniemam, że to do nieobecnego wskaźnika poziomu paliwa. Nie ma natomiast kostki do alarmu, chyba że wyprowadzili ją do lampy, gdzie zbiegają się wszystkie przewody. Moim zdaniem to absurd- prowadzić wszystkie kable do lampy, po drodze narażając je na częste zginanie i upychając na siłę. Pewnie, co musi iść do przodu, to musi, ale większość szło by pomieścić w jakimś szczelnym pudełku pod siodłem i/ lub bakiem, zamiast ciągnąć przez cały moto. Znalazłem wszystkie kluczowe elementy instalacji, teraz będę wiedział gdzie szukać w razie czego.
Pozdrawiam :motor:
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: thomas dodano: 22 cze 2011, 23:07

Magnes neodymowy na zewnątrz przyklejone /przymagnesowane/ do śruby spustowej oleju.Opiłki ze stali przywrą do śruby.

-- EDYTOWANY Dzisiaj, 22:07 --

Magnes neodymowy na zewnątrz przyklejone /przymagnesowane/ do śruby spustowej oleju.Opiłki ze stali przywrą do śruby.
thomas
Forumowicz
 
Posty: 241
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Żary
Motocykl: Zipp Roadstar 250
Płeć: mężczyzna
Wiek: 53

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 29 cze 2011, 20:12

3198km
Rano do zwykłych drgań doszła nowa składowa gdzieś przy podnóżkach. Przed chwilą znalazłem: poluzowane obie śruby prawego podnóżka. Dokręciłem. Dźwignia hamulca nożnego wybiła dziurę w chromie tłumika opierając się o niego od nowości. :wrr: Muszę kupić jakąś "piecową" srebrzankę bo będzie rdzewieć. Śruba oporowa była wkręcona do oporu. Nieco ją wykręciłem, to zaświecił się "STOP" - Na stałe. Wyregulowałem wyłącznik stopu - widoczny, ale trudno dostępny bo ciasno. Będą z nim przeboje, bo widzę że pracuje bardzo wysilony mechanicznie, w dodatku pod nieprawidłowym kątem. Na szczęście to zwykły zwierny jednobiegunowy, wiec pewnie znajdę solidniejszy odpowiednik- jakiś krańcowy w szczelnym wykonaniu. Na razie stop gaśnie, choć pedał jest bardzo czuły. Do roboty dojadę. :))

PS. Może ktoś polecić jakąś srebrzankę (srebrną farbę) do tłumika? Oryginalna ze spawu katalizatora też oblazła, a po co ma rdzewieć. Byle nie zbyt droga, lustrzana też być nie musi. Ma wytrzymać 400st.C i nie obłazić :))
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

Romet K-125

Postautor: mike_russ dodano: 10 lip 2011, 13:42

3367km
Wczoraj walczyłem z przekładnią szybkościomierza przy kole... Szumiała, była lekko ciepła. Smaru dali tyle co kot napłakał :mur: W dodatku uszczelka od strony koła jest zaprasowana i wklejona na stałe :wrr: Jakoś wydłubałem trybiki, wypsikałem WD-40dla umycia, złożyłem, napuściwszy wcześniej w przekładnię smaru do głowicy kosy spalinowej- to też w końcu przekładnia zębata. Łt40 wydawał mi się nieco za gęsty. Ale nadal coś szumi, musiała dostać w kitę... Ale licznik wskazuje dobrze, więc pewnie jakiś czas posłuży.
3483km.
Przekładnia przestała nawet szumieć, widać smar się rozprowadził, i jest elegancko. Za to wskaźnik biegów na jedynce mrugał, mrugał, aż zdechł.
Drobiazg, ale mnóstwo rozkręcania:
Ułamał się przewód biegu "1" (niebieski z czerwonym paskiem) od nóżki opornika przy samym wyświetlaczu. Trzeba było: odkręcić i rozkręcić lampę przednią, rozłączyć 2 kostki zasilające zegary (jedna- 5 przewodów dotyczy tylko wskaźnika biegów, druga- 7 przewodów dotyczy całej reszty, czyli oświetlenia i kontrolek). Następnie odkręcić obie linki (prędkościomierz i obrotomierz - przy okazji dostały trochę oliwy),
odkręcić i wyjąć tylną obudowę zegarów (3 śrubki X) odkręcić zegary od stelaża (3 nakrętki ), wyjąć zegary.
Teraz zanieść zegary na czysty stół wyłożony czymś jasnym (np. cerata) pod dobre światło, umyć ręce by tarcz nie wybrudzić - bawimy się w zegarmistrza:
Odkręcić przednią obudowę zegarów z szybkami (3 śrubki X od spodu) i zostaje nam w ręku robocza biała obudowa z zegarami w środku. Teraz delikatnie trzeba, bo zegary czułe i łatwo można zepsuć, a komplet w Romecie 250 zeta kosztuje:
Odklejamy przewody wyświetlacza biegów (są przypacnięte klejem - trzeba śrubokrętem podważyć, pomóc sobie nożem z ostrym czubkiem, tylko uważać, żeby nie przeciąć przewodów ani ich izolacji.
Odkręcamy obrotomierz (2 śrubki z tyłu zegara, krzyżowo-płaskie - płaskim śrubokrętem łatwiej). UWAGA! NIE ODKRĘCAMY śrubek na tarczy- one ją mocują- i możemy wtedy urwać wskazówkę, tylko śrubki mocujące Z TYŁU OBUDOWY.
Teraz powoli wpychamy kable czujnika biegów i delikatnie wyjmujemy obrotomierz trzymając go za krawędzie tarczy. Ostrożnie, nie dotykamy wskazówki i w ogóle z zegarem jak z jajkiem. Uwaga, nie zgubmy podpórki obrotomierza z tyłu (taka plastykowa czarna wkładka - lata luźno w środku, ale na niej się trzyma obrotek przez śruby). Wskaźnik biegów jest przykręcony do tarczy od spodu na 2 malutkie wkręciki krzyżowe. Ostrożnie wykręcamy, podpierając palcem to miejsce z przedniej strony tarczy. Uwaga, tarcza jest delikatna (krucha plexi). Skoro odkręciliśmy wyświetlacz, trzeba go wyjąć z gniada na tarczy- siedzi troszkę "na wcisk". Teraz uwolniony z kabli obrotomierz odkładamy w bezpieczne miejsce żeby mu się krzywda nie stała.

Przewody do wyświetlacza są podłączone:
- 5 sztuk idących z wiązki przez oporniki.
-1 brązowy jest podłączony przez diodę i idzie osobno do drugiej wiązki.
Te oporniki mają za zadanie obniżyć napięcie z 12V na odpowiednie dla wyświetlacza.
Jest to w sumie prosty układ, każdemu biegowi dopowiada 1 z przewodów, w zależności od tego na którym przewodzie pojawia się napięcie, świecą się te pola wyświetlacza pod które jest on podłączony. Dalej za wyświetlaczem mamy diodę i wyjście na brązowy przewód. Całość da się zastąpić zarówno 5 żarówkami (jak w Z-125) jak i diodami. Jedynie układ Neutrala jest osobny i idzie na kontrolkę (tego już nie ruszałem).
Żeby dostać się do oporników potrzebny jest ostry nożyk modelarski/do tapet, gdyż wszystko jest zapakowane w koszulki termokurczliwe i klej. Po przylutowaniu obłamanego przewodu do nóżki opornika, zawinąłem połączenie w taśmę izolacyjną, i poskręcałem w odwrotnej kolejności. Przy okazji, tarcza i obudowa ma miejsce na wskaźnik paliwa, tylko wskaźnika nie ma ;) . Rozkręcając, odkładajmy sobie śrubki w kolejności, żebyśmy wiedzieli, którymi potem co skręcić.

W zasadzie mogłem to dać na gwarancję :twisted: ale jak mam czekać tydzień na wymianę i dostać tak samo marnie polutowane badziewie, to wolałem się pobawić przy niedzieli, przy okazji wiem co w środku siedzi, i jak się dobrać do żarówek podświetlenia. Widzę, że do szybkościomierza da się dołożyć żaróweczkę/diodkę bo go marnie widać, a jest miejsce.

W porządnym moto taki wyświetlacz powinien mieć do nóżek przylutowane przewody (taśmę)- wyprowadzenie na płytkę z oporami i diodą, i dopiero wyjście na konektor do grubej wiązki kabli- a tu jest wszystko lutowane prosto do nóżek- musiało się prędzej czy później ułamać. Muszę kupić taką płytkę i przewód, to to polutuję porządnie, może nawet dam inny wyświetlacz, np. niebieski i dodatkowe zasilanie żeby wyświetlał Neutral razem kontrolką ;)

W zasadzie mógłbym już olać gwarancję, tylko się boję o szpilki wydechu, a póki co nie mam warunków na rozbieranie silnika.

Jak widać, przy Lisie nie można się nudzić, ale też żadna z wymienionych usterek nie była trudna/kosztowna, ani niebezpieczna. Wadę fabryczną (manetkę) wymieniono i poprawiono na gwarancji. Cała reszta to w zasadzie niechlujność chińskiego montażu (przy rowerze gorzej bywało), no a śrubka w każdym motocyklu odkręcić się może. Służy wiernie, mało pali... Za takie pieniądze... Mnie się tam Lisek podoba! :))

3500km
- rozsypał się odolejacz powietrznika skrzyni korbowej :oklasky: Ze słabych punktów pozostały mi już tylko szpilki wydechu... _boisie
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 41

PoprzedniaNastępna

Wróć do Romet

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości