Cześć Jarku, na 99% będę, ale pozostańmy w kontakcie telefonicznym. Jeżeli ruszę to w sobotę i zostanę do niedzieli.
Zostawiam sobie maleńki margines, ponieważ nieśmiało pląta mi się po głowie wyjazd do Pragi czeskiej - jeżeli ma się udać to właśnie długi weekend wydaje się najlepszym terminem. Muszę podzielić trasę na etapy, do granicy i przerwa, Czechy z noclegiem i powrót (chyba też na dwie tury) może poszwędam się troszeczkę po Dolnym Śląsku.
Przyznam szczerze, że po wypadzie do Niemiec i jednorazowym dystansie pięciuset-kilku kilo mam dziwną awersję do dalszych wypraw Junakiem

ale sam wiesz, że jak wirus drąży duszę nigdy nic nie wiadomo
Jeżeli pojadę do Czech to już jutro, inaczej nie ma to sensu bo zafunduję sobie wyścig a nie przyjemność. Jeżeli odpuszczę zadzwonię juro po południu i się skrzykniemy. Jakby co mam wstępnie zarezerwowany pokój w Charbrowie (8km od łeby) także nocleg w razie "W" zapewniony
