Co się martwisz mike, najwyżej wszystko Cię będzie wyprzedzać.
Wyprzedzać może, byleby nie rozjechało!
Jeżeli chodzi o koszty, to do 100 - 150 mogę się pisać (bo jeszcze paliwko i jedzonko...). Oczywiście, namiocik mam - jak dla mnie im taniej, tym lepiej, a cały sprzęt się w szafie kurzy, i od roku z hakiem czeka na moto.
Jeden tylko warunek, że będę mógł wyjechać jak wspomniałem najprawdopodobniej w niedzielę rano - bo będę musiał to zgrać z Wolsztynęm. Ale to się zobaczy- weekend majowy długi w przyszłym roku, myślę że i drugiego jeszcze ktoś będzie do pogadania