YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: oleńka dodano: 01 lis 2012, 18:13

Rok temu przywiozłam nowiutkiego Yuki Darkera z Czech do Polski. Świadoma faktu, że zarówno przeglądy gwarancyjne, jak i jakikolwiek serwis gwarancyjny mogę o kant czterech liter potłuc, z uwagi na odległość dzielącą mnie od granicy, miałam cichą nadzieję, że nic się nie popsuje ;-) .
Nadzieja matką głupich :D , ale to co było do wymiany nie kosztowało fortuny, więc zbytnio nie mogę narzekać.
Przez poprzedni okres zimowy trzeba było „ Ozzyego” ubrać i wyposażyć. Na pierwszy rzut poszedł zakup szyby, bo bez tego łeb urywa już przy prędkości 100km/h, a i przy mniejszych też jest mało komfortowo.
Szyba, jak inne dodatki uwidocznione na fotkach są nieco oblepione muchami , bo przed nagłym ochłodzeniem nie zdążyłam motocykla umyć.

Obrazek

Zaraz potem został zakupiony bagażnik, kufer, lusterka , stelaże po sakwy , sakwy oczywiście. No i ozdoba na lampę przednią ( a jakże ), a także kierunkowskazy, bo te oryginalne przypominały rozdeptane krowie placki..
No i została wymieniona stopka boczna. Ta która była pierwotnie , stawiała motocykl prawie do pionu i nie było mowy o zaparkowaniu po jakimkolwiek nachyleniem.
Wszystkie dodatki : bagażnik, stelaże pod sakwy, stopka boczna idealnie pasowały od Virago 535. Raz w życiu obyło się bez przeróbek i zamawianiu indywidualnym.
Zamówiłam też ramkę tablicy rejestracyjnej pod motywy motocykla.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Został tez zakupiony gmol. Tu okazało się, że bez przeróbki niestety się nie obejdzie, bo „ bzda stupaczki „ ( za cholerę nie wiem, jak to jest po polsku ) z prawej strony motocykla, niestety jest źle odlana i uchwyt gmola nie sięga do otworu mocującego. Tu trochę wtopiłam, bo zamówiłam drugą tę część , ale niestety, była dokładnie tak samo odlana, jak pierwsza.
Więc poleciałam do znajomego od nierdzewki. Na miejscu chłopak mi przedłużył uchwyt mocujący ( śladu po tej operacji nie widać ) i na miejscu ślicznie zamontował gmolika.
Nie powiem, wygodne to jest, szczególnie jak się jedzie w długą trasę, bo można sobie nogi wyprostować, że o bezpieczeństwie nie wspomnę. A że zamówiłam porządnego gmola, z firmy znanej i polecanej, mam tę pewność, że nie połamie się przy pierwszym lepszym położeniu motocykla :).

Obrazek

Rzecz jasna , został również wymieniony wkład lampy przedniej, żeby można normalną żarówkę tak włożyć bez obaw, że się stopi wkład.

Już w październiku, zanim motocykl został schowany na zimowy sen, okazało się, że coś mi gaśnie przy np. dojeżdżaniu do świateł, albo ronda. No to odwiedziłam mechanika. Co się naszukał i nagrzebał, to jego. W końcu doszedł do wniosku, że winę ponosi zaworek iglicowy. Oczywiście od Virago nie pasował :/. Nakombinował chłopak, z jakiś dwóch innym złożył jeden i wymienił. Tyle zdążyłam się przejechać, co do garażu, bo pogoda się popsuła i moto poszło na kołki. Na wiosnę zaś znowu zaczął gasnąć. Zaworki oryginalne, z Czech już sobie siedziały w domu, ale ten zmajstrowany działał, jak należy. Więc to nie to. Diabli mnie brali, bo co za granda, żeby mi tak „Ozzy” gasł. Poszukałam innego mechanika. Na nos i czuja, bez żadnych poleceń. Spodobało mi się, co tam na swojej stronie napisał. Zadzwoniłam, umówiłam się. Żadnego kręcenia nosem, że to „chińczyk” nie było.
No i się okazało!!!!! Na dwóch zaworach przerwy żadnej nie było, na dwóch następnych za mała. Przy okazji wyszło na jaw, że olej w kardanie trzeba zmienić , bo to co leją chińczycy nadaje się do niczego. Szkoda, że foty tego zlanego nie zrobiłam. Wyglądał jak śliczna metaliczna ciemnosrebrna farba. Przy okazji p. Mirek wymienił olej w silniku na pełen syntetyk bo , jak stwierdził, do gorszego materiału leje się lepszy olej. Faktycznie, biegi wchodzą dużo bardziej gładko. No i przestał mi motocykl gasnąć.
Przytuliłam się więc do tego mechanika i już przy nim zostanę, bo zna się chłopak na rzeczy. :D

Przez cały tegoroczny sezon zrobiłam przeszło 14 tyś km . W tym czasie okazało się, że sakwy są ciut przyduże i ocierają o śruby znajdujące się przy amortyzatorach. Z czasem porobiły się dziury. Dobrze, że szkoda mi ich nie będzie zbytnio, bo tanie były. Sakwy więc są do wymiany. Pękł też przedni błotnik od drgań i naszych cudownie pięknych dziurawych dróg. Został poklejony poxipolem , albo czymś podobnym i też trzeba go zmienić. Ale już wiem, że w nowym trzeba będzie rozwiercić większe otwory mocujące i dać gumowe podkładki, żeby sytuacja się nie powtórzyła.

Obrazek


Uwalił się też spinacz przy cewce i spowodował przegrzanie wydechu, który kolorki zmienił, ale z tym uporałam się przy pomocy pasty polerskiej i polerki.
Od wagi bagażnika ( który sam z siebie stanowi spory ciężar ) i kufra skórzanego z czasem pękły relingi przy siedzeniu. No cóż, trzeba było je pospawać dodając wzmocnienia. Relingi też są do wymiany, chociaż te pospawane trzymają się dobrze, ale już niestety urodą nie grzeszą. Muszę tylko pomyśleć jak wzmocnić te nowe, żeby chromów nie zniszczyć. Póki co spawu nie widać, bo zasłaniają je uchwyty sakw.
Wywiało mi też na ekspresówce pokrętło od resetowania podlicznika. Trudno się mówi. Nie robiłam tego do tej pory, bo też szkoda mi było czasu na takie detale. Po to jest zima, żeby się bawić z duperelami.
Więcej grzechów nie znalazłam w tym moim motorku.

Jeździ się nim bardzo przyjemnie. Prędkości rozwija dużo większe niż Zippek. Po tych naszych drogach możliwe jest to na autostradach i drogach ekspresowych oraz nielicznych innych. Po najzwyklejszych drogach najbardziej lubię te 100-120km/h, co osiągam bez żadnego wysiłku. Ale…. Szczerze przyznam się bez bicia, że częsta jazda w grupie, gdzie prędkość spada radykalnie, już mnie na dłuższą metę męczy. Szczególnie na drogach szybkiego ruchu, gdzie spokojnie można śmigać te 130-140 km/h , a w grupie już niestety 100-110km/h przy dobrych układach , a nawet i to nie zawsze :D , co na długich prostych powoduje śpika totalnego. Na szczęście baaardzo rzadko się takie dłuższe trasy trafiają :D . Z krótszymi nie mam żadnych problemów. Arek się śmieje, że powinnam ściga sobie kupić, aleeee …. Na takim ( bez urazy ) paskudztwie w życiu nie siądę, nawet za dopłatą _boisie .
W zakręty Darker wchodzi bardzo dobrze i lepiej się składa niż Roadstar .
No, ale gumy będę na 100% wymieniać, bo te chińskie może i mało się ścierają, ale i małą przyczepność mają na mokrym. Nie będę ryzykować.
W okresie letnim, nawet teraz , motocykl odpala bez ssania. Akurat się rozgrzeje, kiedy się ubieram, bo odcięcia zapłonu nie ma, jak „chodzi „ na stopce. Pewnie zainteresuje niektórych spalanie . No więc przy moim stylu jazdy nie zszedł mi niżej 4,2l/100km. , a na autostradzie palił 4,8l/100km. , ale to przy prędkości 150km/h.
W zimie planuję też zakup nowych sakw, skórzanych, co by stanowiły pedant z kufrem. Będą nieco krótsze od Iron Horsów , żeby dziur nie porobić.

A że koron po zakupie moto zostało mi sporo, zakupiłam drugi bak i na wiosnę sobie zmienię, bo dałam do lakiernika, żeby mi aerograf zrobił. Wzór żadne tam cudo, ani nie wiadomo co, ale pasuje do całości i mnie się podoba.

Obrazek
Obrazek

Tych defektów nie było aż tak wiele, jak na „chińczyka” , więc generalnie jestem zadowolona z nabytku. Na 100% jeszcze jeden sezon nim przejeżdżę. No bo pozbywać się takiego cuda po roku???..... :D

Obrazek

Poza tym lubię ten mój motocykl, co tu dużo szklić :))
Awatar użytkownika
oleńka
Sympatyk
 
Posty: 1848
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:12
Lokalizacja: Wałbrzych/Ząbki/ UK
Motocykl: moto zastępcze HD :D
Płeć: kobieta
Komunikator: GG3705538

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: Niebieski dodano: 01 lis 2012, 18:39

No opis mega fajny, nawet pod taki na stronę główną KCM bym go chlapnął ;) Nie rozumiem tylko, co tak dużo osób ma jakieś parcie do zmian maszyny, ja tam takiego parcia nie mam, bo po co zmieniać coś z czego człowiek jest zadowolony. Przecież zawsze można trafić gorzej. Bardzo fajnie Ola ;)
Awatar użytkownika
Niebieski
Klubowicz
 
Posty: 1195
Rejestracja: 18 lip 2009, 13:47
Lokalizacja: pomorskie
Motocykl: brak
Tel. kom.: 604956970
Płeć: mężczyzna
Wiek: 46

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: kacpero dodano: 01 lis 2012, 19:04

Słusznie prawisz Niebieski :)) "LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO..." jeżeli coś się sprawdza i nie sprawia kłopotów to po co to zmieniać?
Opis fantastyczny - gratulacje :buttrock:
Awatar użytkownika
kacpero
Sympatyk
 
Posty: 785
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:18

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: Niebieski dodano: 01 lis 2012, 19:10

Krzysiek kurna, gdzie żeś Ty bywał :?: Kiedyś nawet byliśmy pod Twoją chacjentą po zlocie w kilka moto, ale klamka była zimna _bezradny Teraz leczę się po spacerowaniu w mrozie o samej koszuli na plecach, spoconych po weselnych harcach, ale moglibyśmy się karnąć dawnym zwyczajem w niskich temp. po okolicy :buttrock:
Awatar użytkownika
Niebieski
Klubowicz
 
Posty: 1195
Rejestracja: 18 lip 2009, 13:47
Lokalizacja: pomorskie
Motocykl: brak
Tel. kom.: 604956970
Płeć: mężczyzna
Wiek: 46

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: kacpero dodano: 01 lis 2012, 19:32

Wiesz jak to ze mną bywa :)) jak mi się szwędacz włączy to trudno znaleźć drogę do macierzystego portu :))
Co do przewietrzenia doopska w mrozie zawsze chętny i gotowy - daj sygnał i puszczamy maszynerię w ruch :))
Awatar użytkownika
kacpero
Sympatyk
 
Posty: 785
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:18

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: oleńka dodano: 01 lis 2012, 23:18

Niebieski, ja wcale nie jestem taka pewna kiedy będę zmieniać moto :D. To, że przejechałam nim w sumie dobrze ponad 16 tyś. w sumie bez awarii, dobrze świadczy o tym motocyklu. Mam nadzieję jeszcze nim się nacieszyć, bo co sezon, to się jakiś krótszy robi :rotfl: . Czary jakieś, czy cóś ;-).
Awatar użytkownika
oleńka
Sympatyk
 
Posty: 1848
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:12
Lokalizacja: Wałbrzych/Ząbki/ UK
Motocykl: moto zastępcze HD :D
Płeć: kobieta
Komunikator: GG3705538

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: mlynaszz dodano: 01 lis 2012, 23:31

Żadne czary. Czas zwyczajnie szybciej i szybciej upływa ;-) Kiedyś jakoś wolniej płynął, a teraz zapier.....jakby go kto batem po tyłku śmigał ;)
Awatar użytkownika
mlynaszz
Zarząd KCM
 
Posty: 3131
Rejestracja: 08 sie 2008, 07:22
Lokalizacja: Bydgoszcz
Motocykl: CHN->JP->I->GB->JP
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: selmen dodano: 02 lis 2012, 08:17

oleńka pisze:Po najzwyklejszych drogach najbardziej lubię te 100-120km/h, co osiągam bez żadnego wysiłku. Ale…. Szczerze przyznam się bez bicia, że częsta jazda w grupie, gdzie prędkość spada radykalnie, już mnie na dłuższą metę męczy. Szczególnie na drogach szybkiego ruchu, gdzie spokojnie można śmigać te 130-140 km/h , a w grupie już niestety 100-110km/h przy dobrych układach , a nawet i to nie zawsze :D , co na długich prostych powoduje śpika totalnego. Na szczęście baaardzo rzadko się takie dłuższe trasy trafiają :D . Z krótszymi nie mam żadnych problemów.

to czarno widzę nasz wyjazd do Chorwacji jakbym jechał Cruiserem i to jeszcze z koszem...trzeba chyba będzie opracować jakieś punkty zborne, albo przyśpieszyć remont DR-y... ;) Umnie jakoś potrzeba podróżowania z prędkością powyżej 100km/godz radykalnie spadła...może temu że ten czas tak zapie...la to po co go jeszcze dodatkowo gonić...
a tak w ogóle to zrobiłaś dobry, rzetelny opis oczami użytkownika tego pięknego ale i rzadkiego na naszych drogach motocykla :oklasky:
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: oleńka dodano: 02 lis 2012, 10:31

Adaśku, ja się nastawiam na zwiedzanie, a nie zap..... :D. Tam przecież jest cała masa cudownych miejsc do zobaczenia. Nic się nie bój, jakby co , faktycznie punkty zborne ustalać będziemy :).
Awatar użytkownika
oleńka
Sympatyk
 
Posty: 1848
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:12
Lokalizacja: Wałbrzych/Ząbki/ UK
Motocykl: moto zastępcze HD :D
Płeć: kobieta
Komunikator: GG3705538

YUKI DARKER 400-SUBIEKTYWNIE PO ROKU UŻYTKOWAN

Postautor: daro dodano: 02 lis 2012, 11:11

Fajny i rzeczowy opis. Można się z niego wiele o motocyklu dowiedzieć. Chyba słusznie zauważono, że można go dać na główną. Szkoda, by zaginął gdzieś w otchłani forum wśród co niektórych spamowatych tematów. A tak swoją drogą to jednak troszkę się działo.
Awatar użytkownika
daro
Forumowicz
 
Posty: 472
Rejestracja: 27 kwie 2008, 23:45
Lokalizacja: Izabelin k/Wawy
Motocykl: prawie Yamaha Virago 250:)
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Następna

Wróć do inne motocykle...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość