Zamiast Ogara dostałem CZtkę. Motorek, zgrabny dość dobrze wykończony ma taki fajny gadżet na zegarze, małą diodę sygnalizującą, że ktoś do nas dzwoni pod warunkiem, że mamy telefon komórkowy.
Klasyczna sylwetka bez żadnych udziwnień, koła na szprychach z przodu hamulec tarczowy. Wygodna kanapa, ładne malowanie, opony wyglądają na takie na których możemy swobodnie zjechać na szutrowe drogi, czyli na ryby dobry. Reszty dopełnia spora lampa, kierunkowskazy i panoramiczne lusterka.
Jeśli będzie tak niezawodny jak moje Junaki, to wróżę mu długą karierę. Junaczkiem 123 z silnikiem 125cm przejechałem ponad 13 tyś km i nic nie odpadło. Więcej zdjęć na stronie http://trokakrzysztof.blogspot.com/2014/06/romet-ogar-caffe-50-ccm.html#more

