Bura suka DR 800 rocznik `93

Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: selmen dodano: 05 mar 2014, 17:45

Zakładam ten temat bo może to co tu napiszę posłuży kiedyś komuś jako ostrzeżenie :mur: , może jako zestaw przydatnych porad odnośnie odnowy i naprawy tego motocykla... :czytaj: Od razu mówię, że przydługo będzie bo to historia zawiła... :/
A więc wczesną wiosną 2011 roku przeglądałem sobie lekko podpity, portal Allegro i natrafiłem na zdjęcia takiej oto maszyny (oryginalna fota z ówczesnej aukcji):

Obrazek

Cena 3,5 kloca wydawała się dziwnie niska bo odpicowane chodziły wtedy (i dalej chodzą po 6-8 koła)...myślę sobie, pewnie temu, że pędzlem malowana jest...tel do gościa- jeździ, pali? Niby wszystko było ok, mało tego ponoć coś tam wymieniał i miał na to rachunki...Miałem wcześniej Aprilię Tuareg 600 widoczną na focie:

Obrazek

i bardzo żałowałem, ze ją pod wpływem żony sprzedałem, bo frajda z jazdy była nieprzeciętna. Jedynym minusem był brak części zamiennych do silnika Rotax 600 starego typu (rozrząd na pasku- teraz już mam znajomości pozwalające na tego typu zakupy, wtedy to była makabra)...
Co prawda BIG-em (jak to się mówi o tych DR-kach) nie jeździłem ale wyobrażałem sobie tę potworną moc produkowaną przez jeden gar 800cc :buttrock: Ponadto jako małolat miałem nad łóżkiem, obok wielu innych, plakat z Suzuki DR 750 BIG i kupno tego sprzęta potraktowałem jako ucieleśnienie moich młodzieńczych marzeń :czapa: czyli honorowo... :foch:
Jest 26 luty 2011 telefon do przyjaciela i jazda... Podróż długa, bo trzeba było i to zimą trasę Białystok- Jarocin trzepnąć. Tanio też nie wyszło bo moje Volvo 940 w automacie paliło 10 litrów ropy na lekko. Na miejscu okazało się, że oczywiście sprzęt wygląda nieco gorzej niż na fotach i co prawda były pewne problemy z odpałem ale zagadał i kawałek łąki poryliśmy gościowi przed domem. Opony nowe, lagi zrobione i napęd nowy (były rachunki). Nie ma co, jaka okazja chyba :jupi: bierę...

Obrazek

Półżywi dojechaliśmy z powrotem. Sprzęt po dowozie do Białegostoku już nie odpalił...(teraz już wiem, że sprzedający pewnie przed moim przyjazdem odpalił go na plaka do kokpitu- dlaczego ten system działał- o tym za chwilę). Miałem wtedy spore problemy garażowe i DR-a wylądowała u kola w przydomowym garażu:

Obrazek

Zawitał tam wkrótce jego kolega, który pracował w serwisie Kawasaki w Bałymstoku. Jest on maniakiem enduro i znanym mechanikiem, ponadto miłośnikiem BIG-ów i zaofiarował się, ze motocykl zabierze do serwisu i dobrze go przepatrzy... Myślę sobie, ok zapłaciłem mało to teraz go podpicuję za tą kasę co zaoszczędziłem... Nie pamiętam ile czasu tam stał ale chyba coś koło 3-4 miechów. W międzyczasie mechanik stwierdził, iż jest walnięte sprzęgło jednokierunkowe rozrusznika (kupiłem zdrową używkę za 2,5 stówy chyba) i kupiłem nowy łańcuszek rozrządu i balansowy- 300 stówy. Mechanior ten jako pierwszy podał w wątpliwość sprawność statora w tym motocyklu. Wymontowany zawiozłem do elektromechanika (notabene ojca jednego z moich kolegów), który stwierdził, iż stator wygląda na przyjarany ale jest ok. Zlałem więc to co mówił mechanik z Kawasaki o statorze (błąd :mur: ) i powiedziałem żeby go zakładał bo nie będę go robił... (sory Andrzej :pliz: )
Nie pamiętam, ile zapłaciłem za robociznę przy odbiorze sprzęta z serwisu Kawasaki ale tez parę stów...
Sprzęt raz palił raz nie i przejechałem nim (w międzyczasie wymieniając akumulator, kierownicę, sprzęgło i filtr powietrza- koszt ok 600 zł) kilkaset km z różnym szczęściem:

Obrazek

Wkurw... mnie te palenie lub nie i w grudniu 2011 postawiłem sprzęt do innego renomowanego warsztatu podbiałostockiego- gdzie diagnoza była szybka i miażdżąca- słaba kompresja- potrzebny szlif cylindra i nowy tłok :zalamka:
Minął prawie rok.
W międzyczasie miałem operację kręgosłupa i o motocyklu wieści pozyskiwałem telefonicznie...No tak...będziemy robić, teraz dużo innej roboty a potem znów cisza. Jak już dałem radę chodzić i jeździć dosiadłem zawsze odpalającego Zippa Nitro i jakoś wczesnym latem 2012 zawitałem do warsztatu gdzie DR-ka stała w kącie, zakurzona jakby służyła za dawcę części..Nawet chu..je akumulatora nie doładowywali przez ten czas bo po co, klient kupi drugi. Okazało się że kompresja jest ok, więc szlif nic nie da. Swoją drogą, dobrze, że byli na tyle uczciwi, że nie powiedzieli, że go zrobili...Jeździłem tam kilka razy, dzwoniłem co parę dni i w końcu wczesną jesienią roku 2012 renomowany mechanik białostocki przywiózł mi DR-kę busem pod blok, wyładował go na chodnik i stwierdził, że nic nie poradzi bo wyczerpały mu się pomysły na naprawę...
Dobra, wchodzę na forum DR i pytam i pytam i pytam..."znafcy" prześcigają się w pomysłach różnej maści, w końcu trafiam na Maćka DR, który mieszka w Kaliszu i specjalizuje się w BIG-ach. Radzi mi abym przyjechał i zostawił u niego sprzęt a on znajdzie przyczynę. Ja spieram się, że to pewnie gaźniki bo wszystko jest przepatrzone a po odpale rura robi się czerwona i wysyłam gaźniki do niego. W sumie o demontażu i montażu gaźników w tym sprzęcie możnaby napisać książkę ale Maciek ustawia gaźniki na swoim sprzęcie i odsyła mi mówiąc że są na 100% ok. Co najważniejsze, nie bierze za to ani złotówki. Po chwilach zwątpienia montuję je u siebie (jest już wiosna 2013 roku) i po długim chełłłł, chełllll odpalam w dniu 5 marca 2013 na plaka od kokpitu:

https://plus.google.com/u/0/photos/1093 ... 3853870081

Dźwięk tego silnika, tak dawno nie odpalanego przyprawia mnie o dreszcz rozkoszy... Początkowa radość z jazdy znika w czasie gdy przychodzi moment kolejnego odpalenia na zimno, gdzie bez plaka ani rusz... kolejna :zalamka:
W międzyczasie kupuję Aprilię Atlantic od Mirka Czarnego mitycznego mechanika z Hajnówki...nieśmiało pytam o to czy zrobi DR-kę... _boisie Mirek z pewną dozą ostrożności mówi- ok przyjedź. Odpalam na plaka i w gaz...badań tech. nie ma od 2011, owiewek brak (dałem do malowania i dokupiłem lepsze niepopękane plastiki- następne 330 złociszy) i z duszą na ramieniu wczesnym latem 2013 dojeżdżam do Hajnówki. Tam, przed warsztatem Mirka Dr-ka wydaje kolejne, ostatnie tchnienie i już nie daje się odpalić. Ciekawe co by było jakby zgasła w trasie, myślę...a sprzęt nie nadaje się zupełnie do pchania...
Mimo, że tutaj iskrownik jest zanurzony w oleju i trzeba go spuścić i zdjąć osłonę silnika i lewą kapę- diagnoza jest szybka- spalony stator i zero iskry. Takiej zapasowej części akurat przy sobie nie miałem :D więc zaczęły się poszukiwania...nowe są, zamienniki nawet, do każdego suzuki, ale...akurat nie do tego. Przewijać nikt nie chciał, jeden gościu w Białym zaczął ale oddał nie zrobiony bo się poddał...w końcu dzięki przyjacielowi trafiam na firmę "Cyklo" w Warszawie. Dzwonię- no problem- 250 zeta taka usługa...chu..j... co mi zostało wysyłam...mijają tygodnie i przychodzi paczka- jest- przewinięte 2 cewki wyglądają jak nowe. Cały w skowronkach lecę na pocztę odełać stator "Czarnemu". Po paru dniach dzwoni- co za ch...j przewijał ci stator? kable sa wyprowadzone nie z tej strony...kolejna :mur: Odsyła mi go razem z deklem. Znów poszukiwania w Białym- jakiś kolo się podejmuje przełożenia kabli, wszystko w "Cyklo" zalali żywicą, on jej nie ma i paprze wszystko poksipolem ale kable przekłada...Odsyłka do Hajnówki. Czekanie... _bezradny w końcu jakiś tydzień temu koło 22.30 telefon od "Czarnego" zrywam się z barłogu i od razu słyszę w tle pykającego BIG-a..."Czarny" pyta czy słyszę, jasne k... że słyszę :rad:
Przedwczoraj odebrany, dałem stówę Mirkowi, i po co było to wszystko wcześniej? Tyle k... czasu... W sumie to:
1. Niektórzy mówią, że mogłem kupić sprzęt za 7 koła i wyglądałby ładniej ale to samo byłoby do zrobienia...
2. Dałem mało, i jeśli ktoś się decyduje na odnowę takiego sprzęta to powinien szukać tanio, ale pod warunkiem, że zna się na rzeczy i większość zrobi sam oszczędzając czas i pieniądze w warsztatach.
3. Palenie na "plaka"- myślałem że jak tak pali to jest coś nie tak z paliwem...nic bardziej błędnego...iskra była coraz słabsza a plak znacznie mniej jej potrzebuje do zapłonu.
Teraz odpala na dotyk, zimny czy ciepły. Linkę ssania kupiłem od Suzuki DR 650 RS bo wyglądała tak samo- ale jest minimalnie za krótka- przy skręcie kierownicy ściąga nieco ssanie. Nie znalazłem w necie oryginału - nawet używki, jak ktoś wie gdzie kupić proszę o info.
Napiszę dalej jak tam "restauracja" tej burej suki...
Obrazek
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: Luca dodano: 06 mar 2014, 09:49

No to miałeś trochę zachodu z tym motocyklem, ale najważniejsze, że w końcu działa.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5109
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: kalinowy dodano: 06 mar 2014, 12:06

Kiedyś sam muszę się za czymś takim rozejrzeć bo na takie wertepy szkoda mi trampka , a pośmigałoby się po konkretnych dołkach :)
Awatar użytkownika
kalinowy
Sympatyk
 
Posty: 376
Rejestracja: 31 lip 2012, 22:04
Lokalizacja: Opole
Motocykl: trampek, kawa EN 500
Tel. kom.: 791362770
Płeć: mężczyzna
Wiek: 52

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: scrambler dodano: 06 mar 2014, 15:05

ja przed kupnem obojętnie jakiego motocykla używanego sprawdzam czy silnik jest zimny przed odpaleniem jeśli jest już ciepły to się dziękuję , wtedy unikasz takich niespodzianek . Większości sprzedawców leciwych sprzętów , jak usłyszy ze silnik ma być zimny przed odpaleniem zaczynają kręcić . Selmen nie pisz że nie ma różnicy między motocyklem za 3.5 a za 7 zł ??? bo znalazło by się wiele . Swoją DR650 sprzedałem i do tej pory mam kwasa jak dla mnie ten sprzęt najlepiej mi leżał . :motor:
scrambler
Forumowicz
 
Posty: 233
Rejestracja: 01 kwie 2010, 20:31
Motocykl: Honda
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: selmen dodano: 06 mar 2014, 16:28

jarek87 pisze:Selmen nie pisz że nie ma różnicy między motocyklem za 3.5 a za 7 zł ??? bo znalazło by się wiele

Nie że nie ma różnicy, tylko to samo może się popsuć.
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: scrambler dodano: 06 mar 2014, 17:12

niestety motocykle Enduro mają to do siebie że mało kto tym jeździ spokojnie , przeważnie jest ogień :D . Jak śmigałem sobie rekreacyjnie to nawet potrafiła poniżej 4 l spalić ale jak się kotłowało w terenie to 8 l było mało . W mojej wymieniłem łańcuch rozrządu choć na starym bym jeszcze polatał napinacz jeszcze miał regulacje ale to było przy samym końcu . Oprócz tego wymieniłem zębatki sprzęgiełka rozrusznika i przewody do akumulatora które zaśniedziały dzięki czemu silnik nie chciał obrócić . Koszty jakieś 370zl ale tak myślę że niewielkie , a i dwa razy czyszczenie gaźnika bo zawsze jakiś paproch się dostał co powodowało falowanie silnika . Na szczęście wszystko robiłem samemu więc koszty fachowców odpadły i narzekanie na ich robotę :wnerw:
scrambler
Forumowicz
 
Posty: 233
Rejestracja: 01 kwie 2010, 20:31
Motocykl: Honda
Płeć: mężczyzna
Wiek: 49

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: selmen dodano: 06 mar 2014, 19:34

koszta można jakoś przełknąć jak jest dobrze zrobione ale ten czas oczekiwania zmarnowany... ja chyba pobiłem rekord świata. co do oszczędności paliwowych silników dr- całkowicie się z Tobą zgodzę. Nie wiem jak to możliwe ale mój wielki gar spala w normalnej jeździe koło 5 z naciskiem na poniżej nawet...tylko weź ten spokój zachowaj jak się ma tyle pod manetą :D ja mam z tym problem...
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: selmen dodano: 06 kwie 2014, 18:12

sprzęt wczoraj skończony...dzisiejsza traska około 160 km zaliczona (w tym lesne przecinki i takie tam :D ) póki co brzytew :buttrock: spod doopy rwie _boisie a plastiki z nowym lakierem prezentują się świetnie:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

z Przebiegiem 66233 km bura suka DR zaczęła nowe życie... :tango:

:motor: :motor: :motor: :motor: :motor: :motor: :motor:
Non Omnis Moriar...
Awatar użytkownika
selmen
Klubowicz
 
Posty: 1465
Rejestracja: 19 sie 2010, 22:08
Lokalizacja: Białystok; Czerwony Bór
Motocykl: WSK;KZ550;Fj;R1100RT;Duke II
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: Michał_66 dodano: 06 kwie 2014, 19:22

Widziałem toto na żywo piękny klang ma :D :D z tego jednego gara
Michał_66
 

Re: Bura suka DR 800 rocznik `93

Postautor: Jack dodano: 09 kwie 2014, 15:28

Gratki, niezły sprzęt. Teraz to chyba musisz zmienić mu nazwę? Choć po tym co cię kosztował nerwów, to w sumie sobie zasłużył:)
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2324
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Następna

Wróć do inne motocykle...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

cron