|
Jinlun 250 marka Romet R-250 (abu) |
Rometa R-250 rocznik 2007 kupiłem w sklepie handlującym skuterami (to był mój pierwszy błąd) i był to pierwszy motor tego typu sprowadzony przez ten sklep. Po odebraniu motoru, pierwszych przejażdżkach i lekkim opadnięciu euforii zacząłem dostrzegać wady przeglądu zerowego (ach te wspaniałe serwisy) i wziąłem się do roboty.
|
 |
 |
Podokręcałem śrubki, dokręciłem na fest ciągle odkręcającą się linkę prędkościomierza, wymieniłem olej i wybrałem się z synem na
przejażdżkę 450 kilometrów. W połowie trasy odpadło mocowanie osłony łańcucha (puścił spaw), a od 250 kilometra uciekaliśmy przed burzą będąc w środku niej, to załatwiło łańcuch (tu mój drugi błąd że nie zadbałem o niego), ale Romet spisywał się znakomicie.
Potem przyszła ochota na udoskonalenia i gwarancję trafił szlak ( to był trzeci błąd, a może nie?). Poprawiłem wydech, zamocowałem mniejszą zębatkę z tyłu, wymieniłem łańcuch i zmieniłem logo firmy na błotniku.
|
Motor spisuje się nadal dobrze, choć stwierdziłem jakość chromu na pokrywach silnika poniżej zera. Wiele drobnych odprysków spod chromu, ale to raczej wina niewłaściwego przygotowania powierzchni przed nałożeniem chromu.
Podsumowując, można narzekać na drobne usterki ale jeszcze nigdy nie wracałem do domu na piechotę, a Romet pomimo swoich niedoskonałości daje dużo radochy i frajdy z jazdy (i tu stwierdzę że zakup Rometa R-250 nie był błędem).
|
 |
abu |
